Koronawirus. Ryszard Terlecki: w piątek prawdopodobnie posiedzenie Sejmu
Ryszard Terlecki na korytarzach przy Wiejskiej przekazał enigmatyczny komunikat. - W piątek jest prawdopodobne posiedzenie Sejmu w sprawie ustawy dotyczącej służby zdrowia - przekazał wicemarszałek niższej izby parlamentu. Ma to być projekt poselski.
Ryszard Terlecki niechętnie dzielił się informacjami z sejmowymi reporterami. - Musimy przyjąć ustawę, która wpłynie dzisiaj do Sejmu. Jak tylko wpłynie to się od razu znajdzie na stronach (internetowych Sejmu) i będziecie państwo wiedzieć - ujawnił wicemarszałek. Wcześniej w rozmowie z Radiem Wnet polityk przekazał, że projekt jest przygotowywany przez ministerstwo zdrowia.
Szef KP PiS potwierdził, że projekt będzie prawdopodobnie poselski "ze względu na szybkość procedowania". Dzięki temu nie będzie musiał być konsultowany społecznie i niemal błyskawicznie będzie mógł być uchwalony. Zgodnie z harmonogramem na stronach sejmowych kolejne planowe posiedzenie jest przewidziane w dniach 27 i 28 października.
Zapowiedź posiedzenia Sejmu oraz ustawy dotyczącej służby zdrowia pojawia się kilkanaście godzin po wypowiedzi Jacka Sasina. Wicepremier ds. aktywów państwowych stwierdził, że problemem podczas walki z koronawirusem jest "zaangażowanie personelu medycznego". Polityk zarzucił im, że niektórzy z nich nie respektują nakazu wojewody do stawienia się w miejscu pracy poza ich dotychczasową placówką medyczną. Według Sasina "coś takiego w tym zawodzie nie powinno występować".
- Bez środowiska lekarskiego i jego zaangażowania ten system dawno by się zawalił - mówił w rozmowie z WP dr Wojciech Pacholicki, który przyznał, że jest "rozczarowany słowami polityka". - Rząd przespał miesiące letnie. Poprzedni minister nie przygotował nas do drugiej fali pandemii, a pan Sasin albo świadomie wprowadza ludzi w błąd, albo – jak to się mówi "nie wiedział, a powiedział". I w ten sposób tworzy sobie sztuczną rzeczywistość - dodał wiceszef Porozumienia Zielonogórskiego.
Terlecki - w rozmowie z PAP - ujawnił też, że "nie ma jeszcze decyzji w sprawie senatorów PiS, którzy głosowali przeciw noweli dotyczącej zwierząt". - Wśród parlamentarzystów PiS są tacy, którzy "daleko zaszli w oddalaniu się od linii obowiązującej", z klubu zapewne wyrzucony zostanie senator Jan Maria Jackowski - dodał wicemarszałek Sejmu.
Przypomnijmy, że Senat poparł w środę nowelę ustawy o ochronie zwierząt wraz z poprawkami. Wprowadza ona zakaz hodowli zwierząt na futra i ogranicza ubój rytualny. Siedmioro senatorów PiS nie zastosowało się do dyscypliny partyjnej i zagłosowało przeciwko - to: Chróścikowski, Andrzej Pająk, Jan Maria Jackowski, Margareta Budner, Zdzisław Pupa, Jacek Łyczak i Mieczysław Golba.