Koronawirus. Prof. Gut: COVID-19 nie można traktować jak grypę
Koronawirus. We wtorek Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w ciągu ostatniej doby zdiagnozowano 9105 kolejnych przypadków zakażenia. Pomimo braku nowych rekordów zachorowań eksperci ostrzegają jednak, aby nie lekceważyć COVID-19. Wśród nich jest prof. Włodzimierz Gut.
01.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 16:40
Prof. Guta zapytano m.in. o spadającą liczbę wykonywanych dziennie testów. Wirusolog uważa, że "ona wynika po prostu z liczby podejrzeń". - Istnieją określone kryteria, przy których testujemy, i jeśli zgłasza się mniejsza liczba osób z podejrzeniami, to mniejsza liczba będzie testowana - stwierdził we wtorek ekspert w Telewizji Republika.
Podkreślił też, że choć zmniejszają się raportowane wskaźniki zakażeń, to koronawirusa nie należy lekceważyć i traktować go jak zwykłej grypy. - Konsekwencje tej choroby mogą być znacznie poważniejsze. I to właśnie u tych osób, które łagodnie ją przeszły - mówił.
Koronawirus. Prof. Gut komentuje sytuację epidemiczną
Specjalista w zakresie wirusologii zaznaczył także, że wciąż nie wiadomo do końca, jak COVID-19 wpływa na ludzki organizm po wyzdrowieniu pacjenta. Jego zdaniem efekty mogą ujawnić się nawet kilka lat po przebyciu zakażenia.
Zobacz też: Gorąco w Sejmie. Grzegorz Braun wykluczony z obrad przez brak maseczki
A co jest powodem tak znaczącego spadku zachorowań i liczby wykonywanych dziennie testów? Prof. Włodzimierz Gut twierdzi, że przyczyną może być np. strach przed koniecznością odbycia kwarantanny.
- Trzeba powiedzieć wyraźnie. Zawsze spadek trwa dwa razy dłużej niż trwał wzrost. A my mamy bardzo szybką dynamikę, aż trochę podejrzaną - powiedział, mówiąc o coraz mniejszych bilansach zachorowań.