Koronawirus. Dramatyczna sytuacja w Radomiu. Działa tylko jeden SOR
Radomscy lekarze alarmują, że sytuacja w drugim co do wielkości mieście Mazowsza jest dramatyczna. Obecnie działa tam tylko jeden SOR, ponieważ drugi szpital w Radomiu wyznaczony został do przyjmowania pacjentów zakażonych koronawirusem.
- Nie mamy czasu zająć się dokładnie pacjentami, przejrzeć ich wyników, zlecić następnych leków, przegapiamy czas podania antybiotyków, bo fizycznie nie jesteśmy w stanie na tym wszystkim zapanować. Jest nas za mało w stosunku do liczby pacjentów, którzy do nas trafiają - powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej dr Piotr Kołodziej, przyjmujący na jedynym czynnym w Radomiu SOR-rze.
Lekarz podkreślał, że z uwagi na panujące na oddziale trudne warunki, wszystkie łóżka są nieustannie zajęte, a wielu pacjentów po kilkanaście godzin czeka na przyjęcie.
Koronawirus. Prezes szpitala: Nasza placówka jest na granicy
O trudnej sytuacji radomskiego szpitala mówił również jego prezes Tomasz Skura. - Nasz szpital jest na granicy wytrzymałości pod względem infrastrukturalnym i stanu kadrowego - powiedział. Jego zdaniem jedynym ratunkiem jest otwarcie drugiego radomskiego szpitala również na pacjentów niezakażonych koronawirusem.
- Proponujemy, aby szpitalem covidowym był nie szpital w Radomiu, ale jeden ze szpitali powiatowych działających w regionie - mówił Skura. - Nie możemy sobie pozwolić na tolerowanie takiej patologicznej sytuacji w tak dużym mieście jak Radom. Od miesięcy piszemy do wojewodów, do koordynatorów i nic - dodał.
Powrót do szkół. Sławomir Broniarz o chaosie informacyjnym wokół szczepień nauczycieli