Koronawirus. Czechy z nowymi obostrzeniami. "Mały lockdown"
Koronawirus. Władze Czech ogłaszają nowy pakiet obostrzeń po rekordowym wzroście liczby nowych zakażeń SARS-CoV-2. Zmiany dotyczą m.in. szkół. Czeskie media zauważają, że działania rządzących to "mały lockdown".
Premier Czech Andrej Babis zapowiedział w poniedziałek wieczorem, że wszystkie bary, restauracje i kluby zostanę zamknięte od środy. W miejscach publicznych zabronione będzie picie alkoholu - informuje BBC News.
Babis przekazał też, że wszystkie szkoły zostaną zamknięte - przynajmniej do 2 listopada. Wyznaczone placówki mają przyjmować tylko dzieci lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych.
Czeski rząd ograniczył również do sześciu liczbę osób, które mogą uczestniczyć w spotkaniach. Nałożono też obowiązek noszenia maseczek na przystankach transportu publicznego.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Paweł Grzesiowski: Cmentarze powinny być zamknięte
W piątek w Czechach odnotowano nowy rekord i 8618 potwierdzonych przypadków zakażenia SARS-CoV-2.
Koronawirus. Czechy z nowymi obostrzeniami. "Mały lockdown"
Od poniedziałku obowiązuje już zakaz działania teatrów, kin, ogrodów zoologicznych, muzeów, galerii sztuki, centrów fitness i publicznych basenów.
Zakazane są również wszelkie zajęcia sportowe w pomieszczeniach. Na zewnątrz może w nich uczestniczyć maksymalnie 20 osób.
Z danych czeskich służb wynika, że od początku pandemii u naszych południowych sąsiadów odnotowano 119 007 przypadków SARS-CoV-2 i 1045 zgonów na COVID-19. 256 osób zmarło w zeszłym tygodniu.