PolskaKornasiewicz: nie wiedziałam o inwestycjach i kredytach dla stoczni

Kornasiewicz: nie wiedziałam o inwestycjach i kredytach dla stoczni

Alicja Kornasiewicz zeznała przed komisją śledczą ds.prywatyzacji PZU, że nie wiedziała, pełniąc funkcję wiceministra skarbu, o inwestycjach lub kredytowaniu Stoczni Gdynia przez kilka prywatyzowanych wówczas spółek.

24.02.2005 15:35

Dyrektorem departamentu spółek strategicznych w ministerstwie skarbu był wówczas Hubert Kierkowski, który zarówno przed, jak i po pracy w ministerstwie był we władzach Stoczni Gdynia.

Kornasiewicz zeznała, że nie wie, czy Kierkowski miał powiązania korupcyjne z uczestnikami inwestycji. Nic nie wiem o żadnych korzyściach (odnoszonych przez niego w trakcie pracy w ministerstwie) - powiedziała.

Przemysław Gosiewski (PiS) przypomniał, że w czasie, kiedy była wiceministrem skarbu, a Kierkowski jej podlegał, kredytów Stoczni udzieliły Pekao SA (wówczas był prywatyzowany) oraz ABN Amro (był wybrany na doradcę prywatyzacyjnego PZU)
, zaś Warta (jej akcje były wówczas sprzedawane Kulczyk Holding) oraz PZU (także wówczas prywatyzowane) zainwestowały w stocznię.

Czy pani wiedziała o tych przypadkach? - pytał Gosiewski. Nie wiedziałam o tych przypadkach. Jeśli te firmy dokonały inwestycji nawet w Fundusz (Stoczniowy Fundusz Inwestycyjny)
_ czy w stocznię, a miały zarządy tych firm jakiekolwiek podejrzenia, że jest niewłaściwe, żałuję, że nie poinformowały o tym swoich rad nadzorczych i ministra_ - odparła Kornasiewicz.

Według wiceminister, oświadczenie Kierkowskiego o braku konfliktu interesów badał odpowiedni departament ministerstwa skarbu. Komisja wystąpi do ministerstwa o dokumenty dotyczące zatrudnienia Kierkowskiego oraz procedur sprawdzania jego oświadczenia.

Wiceminister, jak dodała, nie wiedziała też o spotkaniu zorganizowanym przez prezesa BIG Banku Gdańskiego Bogusława Kotta (BIG Bank Gdański był później udziałowcem PZU), z prezesem PZU Władysławem Jamrożym i prezesem PZU Życie Grzegorzem Wieczerzakiem. Według Gosiewskiego, na tym spotkaniu mogło dojść do zawarcia układu, gwarantującego udział w zarządzie PZU Wieczerzakowi i Jamrożemu.

Kornasiewicz dodała, że za obsadę władz w spółkach skarbu państwa odpowiada minister skarbu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)