Korea Północna ostrzega Japonię przed "konsekwencjami" sankcji
Korea Północna ostrzegła Japonię przed "poważnymi konsekwencjami" utrzymania w mocy japońskich sankcji, wprowadzonych w odpowiedzi na serię północnokoreańskich prób rakietowych.
07.07.2006 07:10
Północnokoreański ambasador Sung Il Ho, odpowiedzialny za rozmowy między dwoma krajami w sprawie normalizacji stosunków, zażądał od Tokio natychmiastowego anulowania restrykcji. Dotyczą one zakazu wpływania przez pół roku do japońskich portów jedynego promu, odbywającego regularne rejsy między dwoma krajami a także wizyt przedstawicieli rządu Japonii w Korei Północnej.
Sung zakomunikował - jak podała w piątek agencja Kyodo - iż próby rakietowe nie stanowiły żadnego naruszenia japońsko- północnokoreańskiego komunikatu z 2002 roku w sprawie warunków normalizacji stosunków. W dokumencie jest też mowa o północnokoreańskim moratorium na próby rakietowe. Sankcje - dodał Sung - przede wszystkim też nie leżą w interesie samej Japonii. Gdyby jednak zostały utrzymane, Phenian "może zostać zmuszony do zastosowania zdecydowanych działań fizycznych" - oświadczył. Zapytany przez dziennikarzy, co ma na myśli, odrzekł: "Pozostawiam to waszej wyobraźni".
Japonia i Korea Północna nie utrzymują stosunków dyplomatycznych - ostatnia, zakończona niepowodzeniem, runda rokowań w tej sprawie miała miejsce w lutym w Pekinie.
Korea Północna we wtorek i środę dokonała w sumie siedmiu prób rakietowych, w tym jednej nieudanej próby z rakietą o zasięgu sześciu tysięcy kilometrów.
Korea Północna - według zachodniego wywiadu - posiada obecnie około 800 rakiet balistycznych o różnym zasięgu. W 1998 roku przeprowadziła próbę z rakietą o zasięgu ok. trzech tysięcy kilometrów - jeden z członów pocisku przeleciał wówczas nad północną Japonią, spadając następnie do Pacyfiku. Incydent wywołał wzburzenie w Tokio a także poważne obawy co do celów rozbudowy potencjału rakietowego KRLD.