Korea Północna. Kim Dzong Un wskazał na "największego wroga". Złe wieści dla USA
Kora Północna. Kim Dzon Un nazwał USA "największym wrogiem". Polityk zaznaczył, że "wroga polityka Waszyngtonu" wobec jego kraju nie zmieni się niezależnie od tego, kto będzie urzędował w Białym Domu.
Takie słowa padły podczas kongresu Partii Robotniczej w Pjongjangu, o czym informuje Reuters, powołując się na koreańskie media państwowe.
Kim Dzong Un zaznaczył, że głównym celem polityki zagranicznej Korei Północnej będzie "podbicie Stanów Zjednoczonych". - USA jest naszym największym wrogiem i główną przeszkodą w naszym rozwoju - oświadczył przywódca.
- Bez względu na to, kto sprawuje władzę w USA, prawdziwa natura Stanów Zjednoczonych i ich polityka wobec Korei Północnej nigdy się nie zmieni - dodał Kim. Polityk ogłosił również plan wzmocnienia obrony kraju. Chociaż nie padło słowo o pociskach nuklearnych, eksperci uważają, że właśnie to ma na myśli przywódca reżimu.
- Kim Dzong Un przyrzekł niezawodnie chronić bezpieczeństwa państwa, obywateli oraz pokojowej atmosfery poprzez podniesienie obrony kraju na znacznie wyższy poziom - przekazała koreańska agencja prasowa.
Na razie amerykański Departament Stanu nie odniósł się do tych słów.
Szczepienia polityków PiS poza kolejnością? Rzecznik rządu komentuje nieoficjalne informacje
Warto przypomnieć, że w 2018 roku doszło do spotkania Kim Dzon Una z 45. prezydentem USA Donaldem Trumpem. Sam Trump twierdził, że "nawiązał dobre stosunki z Kimem".
Jednak kwestią sporną pomiędzy Koreą Północną a USA jest sprawa negocjacji nuklearnych. Podczas szczytu w Hanoi w 2019 roku nie doszło do porozumienia w sprawie denuklearyzacji Korei Północnej i ewentualnego złagodzenia nałożonych na nią sankcji gospodarczych.