Trwa ładowanie...
26-06-2014 19:35

Korea Północna grozi wojną Stanom Zjednoczonym. Powód? Najnowsza hollywoodzka komedia

Korea Północna przestrzegła Stany Zjednoczone przed premierą hollywoodzkiej komedii akcji, której fabuła traktuje o zabójstwie Kim Dzong Una. Komunistyczny reżim nazwał film "aktem wypowiedzenia wojny".

Korea Północna grozi wojną Stanom Zjednoczonym. Powód? Najnowsza hollywoodzka komediaŹródło: AFP, fot: Getty Images North America / Jason Merritt
d1cqlzw
d1cqlzw

- Jeśli rząd USA milcząco zatwierdzi lub wesprze publikację tego filmu, podejmiemy ostateczne i bezwzględne kontrposunięcia - mówił Kim Myong-chol, nieoficjalnie określany rzecznikiem Kim Dzong Una, cytowany przez państwową agencję KCNA.

Rzecznik oskarżył rząd Stanów Zjednoczonych o "prowokacyjne szaleństwo", polegające na zmobilizowaniu "gangsterskiego filmowca" do szkalowania najwyższego przywódcy Korei Północnej. Podkreślił, że produkcja jest symbolem "desperacji" amerykańskiego społeczeństwa i władz. Nie sprecyzował jednak, jakie konkretne kroki podejmie reżim komunistyczny po premierze filmu, którego tytuł ani razu nie padł w komunikacie.

Wiadomo jednak, że obraz, który wywołał oburzenie w Pjongjangu, to najnowsza komedia Setha Rogena ("To już jest koniec"). "The Interview" (ang. "Wywiad") ma mieć amerykańską premierę w październiku tego roku. Główne role w filmie zagrali sam reżyser i James Franco (m. in. "Spiderman", "127 godzin", "Spring Breakers"). Osią akcji jest wyprawa pary dziennikarzy do Korei Północnej. Pod przykrywką wywiadu z Kim Dzong Unem mają oni przeprowadzić zamach na życie przywódcy, zlecony przez CIA.

Twórcy przewidzieli kontrowersje, które mogła wywołać fabuła filmu. Na plakacie znalazły się północnokoreańskie rakiety i czołgi oraz napis "Wojna się rozpocznie!". W język koreańskim znalazł się również dopisek: "Nie wierzcie niedouczonym Jankesom!"

d1cqlzw

To nie pierwsza kinowa afera w historii Korei Północnej. W 2002 roku falę krytyki wywołał film "Śmierć nadejdzie jutro", kolejna odsłona przygód agenta 007 Jamesa Bonda, w której szpieg trafia do północnokoreańskiego więzienia. Wówczas reżim nazwał fabułę filmu "nieczystą i przeklętą". Co ciekawe, Kim Dzong Il, który rządził krajem aż do śmierci w 2011 roku, miał być wielbicielem serii o przygodach agenta jej królewskiej mości.

Źródła: AP, WP.PL

d1cqlzw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1cqlzw
Więcej tematów