ŚwiatKorea Płn. zerwała "gorącą linię" z Południem. "Wojna może wybuchnąć w każdej chwili"

Korea Płn. zerwała "gorącą linię" z Południem. "Wojna może wybuchnąć w każdej chwili"

Korea Północna zerwała "gorącą linię" z Południem. Połączenie umożliwiało bezpośrednie kontakty przedstawicieli armii obydwu państw koreańskich. Do podobnej sytuacji doszło już jednak dwa tygodnie temu.

Korea Płn. zerwała "gorącą linię" z Południem. "Wojna może wybuchnąć w każdej chwili"
Źródło zdjęć: © AFP | Saul Loeb

27.03.2013 | aktual.: 27.03.2013 12:24

"W sytuacji, gdy wojna może wybuchnąć w każdej chwili, nie ma potrzeby utrzymywania komunikacji wojskowej pomiędzy Północą i Południem" - cytuje Reuters północnokoreańską agencję informacyjną KCNA. "Nie istnieje żaden kanał dialogu i komunikacji pomiędzy KRL-D i USA oraz między Północą i Południem" - podano. Wyłączenie bezpośredniej linii telefonicznej zwiększa ryzyko podjęcia przez jedną ze stron działań militarnych.

Rano południowokoreańska armia postawiona była w stan najwyższej gotowości po fałszywym - jak się później okazało - raporcie o naruszeniu z Północy granicy koreańskiej.

"Gorąca linia" wykorzystywana była m.in. w sytuacjach kryzysowych. Phenian groził zerwaniem linii już dwa tygodnie temu. W opinii części ekspertów coraz intensywniejsze groźby Korei Północnej są kartą przetargową tego kraju w możliwych negocjacjach z Zachodem.

W ostatnim czasie na Półwyspie Koreańskim znacznie wzrosło napięcie. 11 marca władze w Phenianie ogłosiły, że nie będą więcej uznawały kończącego wojnę koreańską rozejmu z 1953 roku, ani wszystkich pozostałych porozumień odprężeniowych z Seulem.

Była to odpowiedź zarówno na rozszerzenie sankcji ONZ w następstwie przeprowadzonej 12 lutego trzeciej północnokoreańskiej próby nuklearnej, jak i na wspólne amerykańsko-południowokoreańskie ćwiczenia wojskowe. Zarówno Seul, jak i Waszyngton zapewniają, że trwające do końca kwietnia manewry mają wyłącznie obronny charakter.

W ostatnich tygodniach komunistyczny reżim kilka razy groził Stanom Zjednoczonym i Korei Południowej atakiem nuklearnym. Jednak zdaniem ekspertów Phenian nie posiada środków przenoszenia głowic nuklearnych, które mogłyby dosięgnąć kontynentalnego terytorium USA. Amerykańskie bazy w regionie Pacyfiku są w zasięgu rakiet średniego zasięgu Korei Płn.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)