Korea Płn. narusza porozumienie podpisane w Pekinie

McCormack komentował nowe stanowisko Phenianu, zaprezentowane przez rzecznika MSZ Korei Północnej w kilkanaście godzin po podpisaniu w Pekinie kluczowych zobowiązań.

Seul i Tokio natomiast starały się zminimalizować znaczenie żądań Phenianu, akcentując, iż nie stanowią one odejścia od zawartego w poniedziałek układu. Japonia dodała jednak, że północnokoreańskie postulaty są "nie do przyjęcia".

W dzień po podpisaniu porozumienia, wynegocjowanego w ramach prowadzonych od dwóch lat sześciostronnych negocjacji (obu państw koreańskich, USA, Chin, Japonii i Rosji) na temat północnokoreańskiego programu atomowego, Phenian ogłosił we wtorek, że nie zrezygnuje ze swej broni jądrowej, dopóki nie otrzyma z zagranicy reaktorów atomowych, które będzie wykorzystywać do celów cywilnych.

Rzecznik MSZ w Phenianie oświadczył, że Stany Zjednoczone muszą potwierdzić prawo Phenianu do realizacji cywilnego programu nuklearnego, dostarczając Korei Północnej możliwie jak najszybciej nowoczesne lekkowodne reaktory. Dodał, że tylko wówczas Phenian powróci do przestrzegania układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.

Sprawa reaktorów - stawiana przez delegację północnokoreańską w toku ubiegłotygodniowej rundy rokowań w Pekinie - nie została zawarta w podpisanym w poniedziałek komunikacie, opracowanym i zaproponowanym stronom przez gospodarzy spotkania, Chiny.

Wielu obserwatorów uznało poniedziałkowe porozumienie za przełomowe, a władze USA, w tym sam prezydent George W. Bush, wyraziły zadowolenie z jego osiągnięcia.

Główne punkty porozumienia, kończącego dwa lata rokowań sześciostronnych mają obejmować zobowiązanie Phenianu do rezygnacji z wojskowych programów atomowych, przy warunkowym zachowaniu prawa do cywilnego wykorzystywania energii atomowej. W zamian pozostałe strony zobowiązały się do udzielenia KRLD pomocy w dziedzinie energetyki. Sprawę dostarczenia Phenianowi reaktora lekkowodnego odłożono, zapowiadając, że będzie dyskutowana w terminie późniejszym.

W lutym tego roku Phenian publicznie przyznał, że jest w posiadaniu broni jądrowej. Korea Północna deklarowała wcześniej, że zrezygnuje ze swych nuklearnych ambicji, jeśli Stany Zjednoczone nawiążą z nią stosunki dyplomatyczne i oficjalnie wyrzekną się agresji wobec niej. Waszyngton uzależniał jednak taki krok od zdemontowania przez Koreę instalacji nuklearnych i uznania jej przez wspólnotę międzynarodową za kraj wolny od broni jądrowej.