Korea Płd. apeluje o zwolnienie zakładnika

Jednocześnie oświadczył, że porwanie i groźba zabicia zakładnika nie zmieniły zamiarów rządu w Seulu, który nadal chce skierować w sierpniu do Iraku trzy tysiące swoich żołnierzy. Dołączą do 670-osobowego personelu medyczno-inżynieryjnego, który już jest na miejscu.

Koreański rząd próbuje pomóc narodowi irackiemu, dlatego porywacze mają natychmiast i bez stawiania żadnych warunków uwolnić naszego obywatela. Decyzja mojego rządu o wysłaniu oddziałów, które mają pomagać Irakijczykom w odbudowie ich gospodarki, pozostaje niezmieniona - oświadczył minister.

Tymczasem południowokoreańska telewizja powtarza krótki film wyemitowany w niedzielę przez arabską stację Al-Dżazira, na którym widać zakładnika i jego porywaczy. Postawili oni ultimatum rządowi, grożąc zabiciem Koreańczyka, o ile Seul nie wycofa swoich żołnierzy z Iraku. Koreańczyk krzyczy rozpaczliwie: "Nie chcę umierać!".

34-letni zakładnik, Kim Sun Il, pracował w Iraku jako tłumacz-arabista dla jednej z prywatnych firm. Był w Iraku od połowy zeszłego roku. Porwano go 17 czerwca w Faludży.

Wobec rozwoju wypadków w Iraku rząd Korei Południowej zaapelował do swoich obywateli o powstrzymanie się od wyjazdów do tego kraju.