PolskaKopiec Jana Pawła Wielkiego

Kopiec Jana Pawła Wielkiego

Dwa lata temu profesor Wiktor Zin zaprojektował kopiec Jana Pawła II. Wówczas ów projekt nie miał ciągu dalszego. Jednym z argumentów, które wówczas padały, było to, że żywym się kopców nie sypie. Teraz profesor wrócił do pomysłu - pisze "Gazeta Krakowska".

06.04.2005 | aktual.: 06.04.2005 07:56

Jako miejsce usypania kopca wskazuje "białe morza" - pozostałe po fabryce Solvay ­hałdy po zakładach sodowych. Wkrótce powstanie Ogólnopolski Komitet Sypania Kopca Jana Pawła II, który pracuje teraz nad szczegółami projektu.­ - Podczas okupacji przyszły Papież pracował w Solvayu. Chodził po tych hałdach w drewniakach. Pracował tu. Teraz te hałdy mogłyby się zamienić w podstawę kopca ku czci wielkiego Polaka ­- twierdzi prof. Wiktor Zin.

Ojciec Święty powiedział przed laty do profesora: "Pomniki wznoszone są przez uzdolnionych artystów, ale brąz i marmur śniedzieją i kruszeją. Kopca nie usypie jeden człowiek. Zrobi to cały naród, bo to dzieło narodowe". I jest teraz szansa na to, by cały naród tego dokonał. Natychmiast, bez większych kosztów, projektów. Oczywiście najpierw do dzieła musieliby przystąpić fachowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej, którzy określiliby, czy podstawa, czyli dawne hałdy Solvayu, utrzymają ogromny, największy w Krakowie kopiec z platformą widokową.

Pod spodem hałd są skały wapienne. Nie obejdzie się bez pomocy władz miasta i pomocy logistycznej. Trzeba przecież wskazać trasy dojazdowe i zaplecze kopca. ­ Wykorzystajmy to, czego teraz doświadczamy. Cudów jakichś ­ bratania się kibiców krakowskich klubów. Wykorzystajmy ten entuzjazm ogólnonarodowy. To doskonały moment. Lepszego już nie będzie. Stwórzmy platformę porozumienia narodowego. Wierzę, że kopiec stanie. Jeśli nie w tej chwili, to niebawem. W końcu od zawsze Kraków przodował we wszelkich inicjatywach. I teraz jest czas, by dać dobry posiew krakowskiej glebie - twierdzi stanowczo profesor.

Kopiec powinien być usypany z ziemi z całej Polski i nie tylko. Przywożonej w woreczkach, paczkach. Usypany ludzką, a nie "mechaniczną" ręką. Naukowcy z Akademii Rolniczej w Krakowie systematycznie monitorują posolvajowskie hałdy. Na dobre zagościła na nich dzika przyroda. "Białe morza" są oazą spokoju. Jednym z pomysłów na ich zagospodarowanie była budowa pola golfowego. Ostatecznie inwestorzy odstąpili od tego pomysłu. W mglistych planach jest budowa kolejnego hipermarketu lub centrum handlowego z lekkiej konstrukcji.

JACA

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)