Kopacz poskarżyła się Tuskowi i odzyskała stanowisko?
W środę mazowiecka Platforma Obywatelska podjęła decyzję o odwołaniu Ewy Kopacz ze stanowiska p.o. szefa regionu i powołaniu na jej miejsce Andrzeja Halickiego. Halicki cieszył się nową funkcją tylko kilkadziesiąt godzin. Zarząd Mazowsza w piątek zebrał się ponownie i uchylił decyzję o powołaniu Halickiego, przywracając stanowisko Ewie Kopacz - ustalił serwis tvp.info. Niektórzy twierdzą, że uchylenie decyzji to efekt interwencji samego Donalda Tuska, którego Kopacz miała poprosić o pomoc.
10.10.2008 14:46
Całe zamieszanie zaczęło się w środę, kiedy to zarząd mazowieckiej PO podjął decyzję o powierzeniu kierownictwa regionem posłowi Andrzejowi Halickiemu. Chodziło o zmniejszenie partyjnych obowiązków minister zdrowia. Ewa Kopacz sama zgłosiła propozycję zamiany na stanowisku jeszcze w marcu. Głosowanie usankcjonowało jedynie stan faktyczny - tłumaczył wówczas Halicki.
Okazuje się jednak, że Kopacz wcale nie była zadowolona z tej "zamiany". W piątek doprowadziła bowiem do ponownego posiedzenia zarządu i uchylenia odwołującej jej decyzji. Pojawiła się informacja, że powołanie Andrzeja Halickiego wynika z tego, że Ewa Kopacz utraciła nasze zaufanie. Chcieliśmy to zdementować i dlatego jednogłośnie uchyliliśmy tę decyzję. Pokazujemy w ten sposób, że pani minister ma nasze pełne poparcie - tłumaczy tvp.info wiceszefowa regionu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Michał Krzymowski