Kopacz: pacjenci nie pozostaną bez opieki
Nie będziemy namawiać lekarzy, aby zgadzali się na dodatkowe dyżury, ale zapewniam, że pacjenci nie pozostaną bez opieki - powiedziała minister zdrowia Ewa Kopacz po rozmowach z przedstawicielami OZZL, które dotyczyły wejścia w życie przepisów o czasie pracy lekarzy.
06.12.2007 | aktual.: 06.12.2007 18:47
Unijne przepisy, przyjęte przez Polskę w nowelizacji ustawy o Zakładach Opieki Zdrowotnej, wejdą w życie 1 stycznia 2008 r. Ograniczają one czas pracy lekarzy do 48 godzin tygodniowo. Zgodnie z prawem (tzw. klauzula opt-out), lekarz będzie mógł pracować dłużej, nawet 72 godziny tygodniowo, ale musi się na to zgodzić. Przepisy mówią też o nieprzerwanym 11-godzinnym odpoczynku lekarzy.
Jak powiedziała Kopacz, ani Ministerstwo Zdrowia, ani przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel nie mają "moralnego prawa", aby namawiać lekarzy do podejmowania dodatkowych dyżurów lub nie zgadzania się na nie. Dodała, że lekarze będą w tej sprawie negocjowali z dyrektorami szpitali.
My - mówię o rządzących, o ministrze zdrowia - nie zmusimy, ani nie będziemy namawiać lekarzy, aby zamiast odpoczywać szli na dyżury. My mówimy: macie prawo, respektujemy prawo, wprowadzamy prawo zgodne z prawem europejskim i uznajemy prawo do odpoczynku polskich lekarzy - powiedziała Kopacz.
Zaznaczyła jednocześnie, że obowiązek organizacji pracy w szpitalach spoczywa na ich dyrektorach. To lekarz pracujący w danej jednostce z dyrektorem będzie ustalał warunki swojego zatrudnienia - podkreśliła minister. Dodała, iż w większości, bo w ponad 400 z 790 szpitali doszło już do "pewnych porozumień". Kopacz zapewniła, że pacjenci po 1 stycznia 2008 r. nie pozostaną bez opieki, ponieważ "będą mieli swoich lekarzy na dyżurach".
Podkreśliła, że część lekarzy nie jest zatrudnionych tylko na jednym etacie. Wydłużanie czasu pracy komplikuje im funkcjonowanie w prywatnych gabinetach.
Minister zdrowia zapowiedziała, że w 2010 roku lekarze specjaliści będą zarabiać ponad 11 tys. zł. Natomiast od stycznia 2008 roku resort przewiduje podwyżki płac dla lekarzy rezydentów (o 520 zł), stażystów (o 460 zł) oraz pielęgniarek stażystek (o 280 zł).
Kopacz podkreśliła, że istnieje wiele możliwości szukania dodatkowych pieniędzy w systemie ochrony zdrowia "poza tym najprostszym, mianowicie obciążaniem pacjenta". Nie chcemy obciążać pacjentów, ale chcemy jednocześnie ucywilizować kolejki, chcemy zwiększyć dostępność do świadczeń, chcemy zreformować system refundowania leków - powiedziała.
Szefowa resortu zdrowia poinformowała, że w czasie rozmów przedstawiła związkowcom program Platformy Obywatelskiej dotyczący ochrony zdrowia, w którym znajdują się m.in. decentralizacja płatnika, zniesienie limitowania świadczeń medycznych, uproszczenie zasad kontraktowania oraz umożliwienie młodym lekarzom dostępu do specjalizacji.
Minister z zapewniła także, że od 1 stycznia wszystkie podania o rezydenturę, będą rozpatrywane pozytywnie. Poinformowała, że resort planuje wprowadzenie lekarskiego egzaminu podyplomowego na szóstym roku studiów medycznych albo podczas stażu.
Przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel podkreślił, że przyjął z satysfakcją zapowiedzi Kopacz dotyczące zmian w systemie ochrony zdrowia. Zaznaczył jednocześnie, że nie ma pewności czy zostaną one zrealizowane.
Jego zdaniem wejście w życie unijnych przepisów dotyczących czasu pracy lekarzy będzie zdarzeniem przełomowym, ponieważ lekarzy nie będzie można do niczego zmusić, ale trzeba będzie ich prosić, by pracowali dłużej. Negocjacje związane z dyżurami spadną na dyrektorów szpitali. Nie wątpię, że lekarze postawią warunki. Zgodzą się pracować, jeśli dostaną podwyżki - powiedział.