Konwencje PO i PiS. Eksperci: Kaczyński wykazał się większą roztropnością, a Tusk wziął i wyjechał
Jarosław Kaczyński być może właśnie wygrał z samym sobą, dzięki czemu może wygrać z PO - powiedział politolog Marek Migalski. Z kolei zdaniem Sławomira Sowińskiego, politologa z UKSW, PO i PiS uniezależniają się od ojców założycieli. - Kaczyński wykazał się większą roztropnością, bo przynajmniej robi wrażenie, że pozwala się PiS-owi usamodzielnić. Premier Tusk rządził twardą ręką, a potem wziął i wyjechał. A jego partia nerwowo szuka swojej tożsamości - ocenił ekspert.
22.06.2015 | aktual.: 22.06.2015 12:41
Migalski komentując sobotnie kongresy Platformy i PiS-u, wysunięcie Beaty Szydło na kandydatkę na szefową rządu w przypadku zwycięstwa w wyborach nazwał sprytnym manewrem Jarosława Kaczyńskiego. - On dzisiaj pokazuje, że wygrał walkę z samym sobą. Zrozumiał, że wokół PiS trzeba zjednoczyć prawicę. Trzeba pozwolić ludziom mieć własne ambicje - wyjaśnił Migalski.
Dodał, że jego zdaniem "Kaczyński przezwyciężył własne słabości i ograniczenia". Zaznaczył, że według Polacy "zostali skazani na straszny dylemat, bo jesienią będą musieli wybierać pomiędzy premier Kopacz z premier Szydło".
Z kolei Sowiński zauważył, że PiS i PO przeżywają problem usamodzielniania się od swoich ojców założycieli. - Zaskakująco Jarosław Kaczyński wykazał się większą roztropnością, bo przynajmniej robi wrażenie, że pozwala się PiS-owi usamodzielnić. Premier Tusk rządził twardą ręką, a potem wziął i wyjechał. A PO jest kompletnie nieprzygotowana i nerwowo szuka swojej tożsamości - ocenił ekspert.