Konwencja Demokratów nie poprawi notowań Obamy?

Drugi dzień przedwyborczej konwencji
amerykańskiej Partii Demokratycznej rozpoczął się o godz. 23.00
czasu polskiego od ceremonii wojskowej, przysięgi na flagę USA i
odśpiewania hymnu narodowego przez chór dziecięcy.

27.08.2008 | aktual.: 27.08.2008 02:39

Tzw. keynote speech, czyli główne przemówienie programowe Demokratów wygłosi w Denver były gubernator stanu Virginia, Mark Warner - wschodząca gwiazda partii. Widziano go nawet w roli kandydata na prezydenta, lecz nie wystartował w prawyborach.

Uwagę obserwatorów przykuwa jednak przede wszystkim planowane tego samego wieczoru wystąpienie Hillary Clinton, senator z Nowego Jorku, która rywalizowała z Barackiem Obamą o nominację prezydencką i minimalnie przegrała.

Około 25% jej wyborców zapowiada, że w wyborach w listopadzie zagłosuje na republikańskiego kandydata Johna McCaina. W Denver Demokraci, którzy głosowali w prawyborach na byłą Pierwsza Damę noszą koszulki z napisem "Hillary for President" i wielu z nich - jak wynika z rozmów z nimi - nie może się pogodzić z jej porażką.

Oczekuje się, że w swym przemówieniu Clinton wezwie Demokratów do jedności i skupienia się wokół Obamy. Wielu jego zwolenników obawia się jednak, że podkreślenie szczególnej roli pani Hillary na konwencji - jej występ w hali Pepsi Center poprzedzi krótki film na jej temat - raczej uwydatni podział w partii.

Tymczasem najnowszy sondaż Instytutu Gallupa sygnalizuje, że rosną notowania McCaina - popiera go obecnie 46% Amerykanów, podczas gdy Obamę 44%. Różnica ta mieści się w granicach błędu statystycznego, ale obserwatorzy zwracają uwagę, że Obama nic nie zyskał po mianowaniu senatora Joe Bidena na kandydata na wiceprezydenta.

W przeszłości dobrze dobrany wiceprezydent sprawiał czasem, że kandydat zyskiwał w sondażach około 10%.

Pojawiają się opinie, że pierwszy dzień konwencji nie był dla Demokratów zbyt udany. Zdaniem znanego stratega partii, byłego doradcy prezydenta Clintona Jamesa Carville'a, uczestnicy zjazdu zmarnowali okazję, aby ostro atakować McCaina i podkreślać jego związki z niepopularnym prezydentem Bushem.

Krytykuje się wybór Warnera jako głównego - poza Clinton - mówcy wieczoru. Należy on do umiarkowanego skrzydła partii i nie oczekuje się, że będzie agresywny w potępianiu np. wojny w Iraku i polityki ekonomicznej republikańskiej administracji.

Inni uznają za błąd nie zaproszenie do wygłoszenia przemówienia na konwencji byłego prezydenta Cartera. Według przecieków, przyczyną było to, że prezentuje on zbyt propalestyńskie stanowisko w konflikcie bliskowschodnim, czym bardzo naraził się lobby proizraelskiemu w USA.

Carter jest jednak jednym z tylko dwóch amerykańskich prezydentów,którzy dostali pokojową Nagrodę Nobla, więc należało go zaprosić - powiedział inny czołowy ekspert polityczny David Gergen w telewizji CNN.

Niektórzy wypominają też Obamie drobną gafę, jaką popełnił w poniedziałek, kiedy ukazał się na ekranie telebimu po przemówieniu jego żony Michelle.

Powiedział najpierw, że mówi z St.Louis, gdzie odwiedza jedną z rodzin, która go popiera - podczas gdy w rzeczywistości znajdował się wtedy w Kansas City, o czym informował napis na ekranie. Potem się jednak poprawił.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)