Kontrowersyjna wizyta Netanjahu w Waszyngtonie
Premier Izraela Benjamin Netanjahu przybył do Waszyngtonu, gdzie ma wygłosić przemówienie w Kongresie, które już jest określane jako "historyczne". Polityk zamierza w nim skrytykować przygotowywane międzynarodowe porozumienie dotyczące programu nuklearnego Iranu.
02.03.2015 04:22
Porozumienie z Iranem, negocjowane przez tzw. grupę 5+1 (USA,Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy), ma przewidywać kompromis polegający na tym, że Teheran, w zamian za zagwarantowanie cywilnego i pokojowego charakteru swego programu nuklearnego, miałby uzyskać złagodzenie, a w perspektywie zniesienie, zastosowanych wobec niego sankcji.
Izrael uważa, że porozumienie to zagraża jego bezpieczeństwu i nie zapobiegnie uzyskaniu przez Iran broni nuklearnej. Netanjahu oświadczył przed wylotem do USA, że zamierza uczynić wszystko aby "zapewnić bezpieczeństwo i przyszłość Izraela" oraz przekonać kongresmenów, iż porozumienie wynegocjowane przez grupę 5+1 jest szkodliwe.
Natomiast Biały Dom jest zdeterminowany aby porozumienie zostało zawarte. Dodatkowego posmaku całej sprawie daje fakt, iż izraelski premier został zaproszony do wygłoszenia przemówienia w Kongresie przez republikańskiego przewodniczącego (spikera) Izby Reprezentantów Johna Boehnera bez konsultacji z prezydentem Barackiem Obamą i Demokratami.
Reuter podkreśla, że postawiło to Demokratów w wyjątkowo niezręcznej sytuacji - muszą dokonać wyboru między poparciem dla Izraela, najbliższego sojusznika USA na Bliskim Wschodzie i poparciem dla prezydenta.
Przemówienie Netanjahu w Kongresie USA, które ma on wygłosić we wtorek, wywołało również niezadowolenie części sił politycznych w Izraelu, gdzie 17 marca mają odbyć się wybory parlamentarne.
Przed wystąpieniem w Kongresie, Netanjahu ma przemawiać w poniedziałek na dorocznej konferencji proizraelskiego lobby AIPAC.
Zdaniem Boehnera, nuklearne ambicje Iranu są zagrożeniem wykraczającym poza region. - Nie rozwiążemy tego problemu chowając głowę w piasek, a Netanjahu jest bardziej uprawniony mówić na ten temat niż ktokolwiek inny - powiedział Boehner w programie telewizji CBS "Face the Nation".
Sekretarz stanu John Kerry usiłował w niedzielę załagodzić sytuację mówiąc, że rząd USA "nie chce aby cała sprawa przekształciła się w wielką polityczną aferę" oraz, że Netanjahu może przemawiać w Ameryce. Kerry, który wybiera się do Szwajcarii na kolejną rundę rozmów ze swym irańskim odpowiednikiem, utrzymywał też, że Izrael tylko umocnił swoje bezpieczeństwo po zawarciu pierwszego, krótkoterminowego porozumienia z Iranem w 2013 r.