Kontrowersyjna tablica ku czci Jana Pawła II w parlamencie
Umieszczenie we włoskiej Izbie Deputowanych tablicy ku czci Jana Pawła II to naruszenie zasady świeckości państwa - taką opinię wyraził na łamach dziennika "La Repubblica" znany publicysta Filippo Ceccarelli. W ten sposób skomentował uroczystość odsłonięcia tablicy,
upamiętniającej wizytę polskiego Papieża w parlamencie 14 listopada 2002 roku.
Ceccarelli przypomniał, że od ponad pół wieku w Izbie nie zawiesza się żadnych tablic. Zauważył jednocześnie, że w miejscu, gdzie wisi obecnie drewniana tablica dedykowana Janowi Pawłowi II, wisiała inna, upamiętniająca narodziny faszystowskiego imperium w 1936 roku. Została ona zdjęta 10 lat później.
"Parlament jest instytucją świecką, która łączy katolików, wyznawców innych religii i niewierzących" - podkreślił komentator rzymskiego dziennika. Przytoczył on opinie wyrażane także przez katolików, że należało umieścić tablicę w innym miejscu gmachu parlamentu, nie zaś w Izbie Deputowanych. Jak dodał, o planach jej odsłonięcia nie wiedziało nawet jej dwóch wiceprzewodniczących. Ceccarelli skrytykował jednocześnie szefów Izby Deputowanych oraz Senatu za to, że nie ukrywają szacunku wobec Kościoła.
Według autora komentarza, tablica została odsłonięta w niefortunnym momencie, gdy we Włoszech trwa gorąca dyskusja wokół zarzutów o ingerencji Kościoła w życie publiczne.
Na pamiątkowej drewnianej tablicy, odsłoniętej w poniedziałek podczas ceremonii z udziałem prezydenta Carlo Azeglio Ciampiego widnieje następujący napis: "14 listopada 2002 roku spotykając się w tej Auli z deputowanymi i senatorami w obecności prezydenta Republiki oraz przedstawicieli najwyższych instytucji Jego Świątobliwość Jan Paweł II prosząc o Boskie błogosławieństwo dla umiłowanych Włoch życzył nowych i owocnych celów sprawiedliwości i pokoju, zgodnych z wartościami cywilizacji narodu dla dobra ludzkości bez granic".
Sylwia Wysocka
