Kontrowersyjna strzelnica przy Domu Pomocy Społecznej zostaje. "To igranie z ogniem"
Zarząd powiatu tarnowskiego nie zlikwiduje strzelnicy sportowej, który powstała przy Domu Pomocy Społecznej w Nowodworzu, przeznaczonym dla osób z problemami psychicznymi. Zdaniem psychologa, prof. Zbigniewa Nęckiego to "igranie z ogniem".
- Zarząd uznał, że przy spełnieniu wszystkich wymogów i opiniach psychologów, nie ma potrzeby zamknięcia strzelnicy. Skoro fachowcy, ludzie, którzy zajmują się terapią pacjenta sądzą, że to jest forma wyładowania emocjonalnego to nie widzę powodów do polemiki - podkreśla Jacek Hudyma, członek zarządu powiatu tarnowskiego.
Prof. Nęcki w rozmowie z Radiem Kraków przyznaje wprawdzie, że strzelanie wyrabia koncentracje oraz uwagę, ale jego zdaniem można to samo uzyskać bez tak ryzykownych zachowań, poprzez innego rodzaju, bezpieczniejsze zajęcia.
- Strzelanie to agresja, broń to przemoc, a więc budowanie tych kontekstów zdaje się być bardzo nietrafionym pomysłem terapeutycznym - tłumaczy Zbigniew Nęcki. - Ćwiczenia związane z bronią, mogą rozkręcać i tak już potężną w człowieku, tendencje do zachowań przemocowych, a więc do wykorzystywania broni dla realizacji swoich celów. Zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z ludźmi, na razie, nie całkiem pełnosprawnymi. Nie trzeba w nich rozwijać miłości do broni - przekonuje.
W DPSie w Nowodworzu przekonują z kolei, że pensjonariusze na co dzień nie mają dostępu do wiatrówek, które są przechowane poza placówką. Dodatkowo w zajęciach brała udział mała grupa wybranych pensjonariuszy. Przypominają też, że podobne zajęcia, w formie zawodów, organizuje chociażby Warsztat Terapii Zajęciowej w Bochni.