Kontrowersyjna sprawa granatnika utknęła w martwym punkcie. Brakuje kluczowej ekspertyzy
Prokuratura nadal czeka na sporządzenie opinii z zakresu badania broni palnej w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji. Po 14 miesiącach śledztwa niewiele ustalono.
- Nowe kierownictwo Prokuratury Regionalnej w Warszawie przyjrzy się śledztwu w sprawie odpalenia granatnika w Komendzie Głównej Policji - dowiedział się w Prokuraturze Krajowej reporter RMF FM.
Sprawa toczy się już 14 miesięcy, ale postępowanie nadal jest we wczesnej fazie. Prokurator czeka na sporządzenie opinii z zakresu badania broni palnej, a to może być kluczowa ekspertyza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Matka Nawalnego nagrana. Kobieta próbowała zobaczyć ciało syna
Kierwiński o sprawie granatnika. "Zmowa milczenia"
Śledczy zajmują się również tym, jak granatnik dotarł do komendy i czy ktoś próbował tuszować tę sprawę. Prokuratorzy, do których dotarło RMF FM dziwią się jednak, że nie jest to przedmiotem oddzielnego śledztwa, w którym były szef policji gen. Jarosław Szymczyk mógłby uzyskać status inny niż pokrzywdzonego.
W zeszłym tygodniu szef MSWiA Marcin Kierwiński zapewnił, że jeszcze w poniedziałek lub wtorek zostaną przedstawione wyniki audytów dotyczących m.in. sytuacji z granatnikiem.
Pod koniec stycznia minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przyznał, że "nic nie wskazuje na to, aby kto inny odpalił ten granatnik niż gen. Szymczyk". - Natomiast bardzo wiele wskazuje na to, że mieliśmy do czynienia ze zmową milczenia w KGP i MSWiA oraz zamiataniem tej sprawy pod dywan - powiedział w Polsat News polityk.
Źródło: RMF F