PolskaKontrowersje wokół "testamentu życia"

Kontrowersje wokół "testamentu życia"

W tzw. testamencie życia moglibyśmy napisać, że nie zgadzamy się na przedłużanie leczenia, gdy wiadomo, że nie przyniesie ono skutku. Lekarze musieliby to uszanować - informuje "Dziennik Polski".

Kontrowersje wokół "testamentu życia"
Źródło zdjęć: © AFP | DPA

16.11.2012 | aktual.: 16.11.2012 12:38

Budzące kontrowersje zapisy znalazły się w projekcie nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, który w poniedziałek trafił na biurko prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Autorzy projektu - prawnicy, lekarze, przedstawiciele Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci - chcą, by prezydent przyjął go jako własny i skierował do laski marszałkowskiej.

Sprawa jest bardzo ważna, bo - jak zauważa mecenas Andrzej Kurkiewicz, współautor nowego prawa - przepisy dotyczące zgody pacjenta na leczenie (lub sprzeciwu) są niejasne i lekarze nie wiedzą, co robić.

Prof. Marek Pawlicki, onkolog - choć samą ideę "testamentu życia" uważa za słuszną - obawia się, że nowe zapisy prawa mogą stać się instrumentem do nadużyć.

- Wyobraźmy sobie, że ludzie opiekujący się latami osobą niepełnosprawną w pewnym momencie mają tego dość i zaczynają szukać sposobu, jak uwolnić się od ciężaru. Taki "testament życia" mógłby stać się dla nich furtką, dzięki której przyspieszyliby śmierć podopiecznego - mówi prof. Pawlicki.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)