Kontrowersje wokół "taśm" Giertycha. Co pokazała TV Republika?
TV Republika opublikowała fragmenty rozmów Donalda Tuska z Romanem Giertychem, które rzekomo miały pochodzić z 2019 roku. Okazuje się, że część stanowią publicznie dostępne nagrania z 2025 roku, które sam Giertych zamieścił na swoim kanale na YouTube.
Co musisz wiedzieć?
- TV Republika i wPolsce pokazały fragmenty rozmów Donalda Tuska z Romanem Giertychem, które miały pochodzić z 2019 roku.
- Fragment oznaczony był przez TV Republikę grafiką z napisem "afera taśmowa 2.0".
- Część nagrań dostępnych jest na platformie YouTube, a ich fragmenty pochodzą z sesji Q&A z 8 kwietnia 2025 roku.
TV Republika i wPolsce od kilku dni publikują fragmenty rozmów Donalda Tuska z Romanem Giertychem. Według tych stacji, nagrania pochodzą z 2019 roku, kiedy Tusk pełnił funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej.
Jednak te rozmowy były prowadzone za pomocą internetowych komunikatorów, co - jak zauważa sam poseł KO - sugeruje, że mogły być zarejestrowane przy użyciu systemu szpiegowskiego Pegasus.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Śmiem twierdzić". Generał odpowiada na wpis Brauna o Teheranie
"Pisowskie media publikują fragmenty moich rozmów nagrane od czerwca do września 2019 roku przez izraelski program PEGASUS w ramach nielegalnej operacji prowadzonej przeciwko mnie przez CBA" - napisał 14 czerwca Roman Giertych w serwisie X.
Czy to naprawdę nowe "taśmy"?
W poniedziałek TV Republika zapowiedziała, że posiada kolejne "taśmy" z udziałem Romana Giertycha. Prowadząca Danuta Holecka, w towarzystwie Tomasza Sakiewicza, Piotra Nisztora i Cezarego Gmyza, przedstawiła fragment wypowiedzi Giertycha dotyczący działań Donalda Tuska i Adama Bodnara.
- Teraz nie mogliśmy nic zrobić z oczywistych względów. Żadna zmiana nie przeszłaby przez biurko pana prezydenta, w związku z tym było to niemożliwe, żeby zrealizować to przez półtora roku. My musimy po prostu tych prokuratorów, którzy się zhańbili współpracą w nielegalnych działaniach poprzedniej władzy usunąć, najlepiej z zawodu - mówił w nagraniu Giertych.
Wiadomo, skąd pochodziło nagranie
Fragment, który TV Republika przedstawiła jako nowe "taśmy", to wypowiedź Giertycha z 8 kwietnia 2025 roku, kiedy to na platformie X miał spotkanie z internautami w ramach sesji Q&A.
- To, co zrobił pan minister Bodnar, ja uważam, że dużo zrobił, to nie oznacza, że wszystko, to co ja bym widział, żeby trzeba było zrobić, no ale to zawsze jest tak, że rząd nie robi tego wszystkiego, czego byśmy oczekiwali - kontynuował wówczas Giertych.
Nagranie - jak zaznacza TVN24 - jest dostępne na jego oficjalnym kanale w serwisie YouTube, a fragment przytaczany przez TV Republika zaczyna się około 21 minuty i 45 sekundy.
Warto zauważyć, że TV Republika, zapowiadając prezentację "taśm", nie wspomniała, że nagranie pochodzi z publicznie dostępnego spotkania z internautami. To wywołało kontrowersje, sytuację skomentował sam Roman Giertych.
Wpadka TV Republiki. Stanowski i Mentzen popierają Giertycha
Zwrócił uwagę, że jego wypowiedź padła podczas spotkania Zespołu ds. Rozliczeń na sali sejmowej.
"To nagranie nie pochodzi więc z podsłuchu, ale z nagrywarek sejmowych. Miło, że TV Republika postanowiła przybliżyć swym odbiorcom prace naszego zespołu. Spotkanie było zamknięte dla mediów, ale żadnych tam tajności nie było" - zaznaczał we wpisie na platformie X.
Do wpadki TV Republika odnieśli się też Sławomir Mentzen i Krzysztof Stanowski.
"Publikowanie prywatnych rozmów jest po prostu słabe. Zwłaszcza, że żadnej afery tam nie ma. A nagrywanie rozmów adwokata z jego klientem, nie mówiąc już o ich publikowaniu, to już standardy sowiecko-afrykańskie" - oceniał lider Konfederacji.
"Co za kompromitacja. No ale nie Giertycha!" - dodawał drugi.
Wśród opublikowanych nagrań pojawiła się także prywatna rozmowa Giertycha z milionerem Leszkiem Czarneckim. Słychać na nim, jak biznesmen zaprasza polityka na prywatną uroczystość rodzinną do Włoch. Opublikowano też nagranie, w którym Czarnecki dzwoni do Giertycha i pyta o samopoczucie.
Źródło: TVN24/"Wprost"/WP