PolskaKontrowersje wokół publikacji Wydawnictwa Sejmowego - populistyczny PiS?

Kontrowersje wokół publikacji Wydawnictwa Sejmowego - populistyczny PiS?

Czy PiS jest najbardziej populistyczną partią w parlamencie? Takie wnioski płyną z nowej publikacji Wydawnictwa Sejmowego. Politycy tego ugrupowania mówią krótko: skandal! Autor książki w swoim badaniu przyjął, że populizmem jest: antykomunizm, eurosceptycyzm, negatywny stosunek do Niemiec, a także przywoływanie wartości chrześcijańskich.

Kontrowersje wokół publikacji Wydawnictwa Sejmowego - populistyczny PiS?
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

06.03.2013 | aktual.: 06.03.2013 06:21

Książka "Populizm w polskiej polityce", w której zawarte są badania, ukazała się w styczniu. Autorem jest łódzki socjolog, dr Paweł Przyłęcki. Przeanalizował on, pod kątem występowania zdań populistycznych, programy wyborcze oraz wybrane debaty sejmowe z lat 2002-2009, tzn. zanim powstał Ruchu Palikota i Solidarna Polska.

Zdaniem dr. Przyłęckiego w badanym okresie najwięcej zdań o charakterze populistycznym występowało w programach LPR i Samoobrony.

Z posiadających swoich parlamentarzystów partii za najbardziej populistyczną autor uznał PiS - a najmniej Platformę Obywatelską. Zdaniem dr. Przyłęckiego PiS stosowało m.in. populizm ekonomiczny. Z kolei PSL przesadnie krytykowało elity, a SLD i PO starały się populistycznie zdyskredytować PiS w oczach wyborców.

- Książka miała udowodnić z góry postawioną tezę. Jej publikacja przez Wydawnictwo Sejmowe to skandal i próba dyskredytacji największej partii opozycyjnej w Polsce. Ktoś powinien ponieść za to konsekwencje - uważa poseł PiS Andrzej Jaworski.

Zdaniem polityków PiS kryteria populizmu zostały sformułowane w sposób niekorzystny dla ich partii. Autor za populizm uznał m.in. posługiwanie się hasłem budowy IV Rzeczypospolitej oraz krytykę układu społeczno-politycznego III RP. Jego zdaniem populizmem jest też antykomunizm, eurosceptycyzm, negatywny stosunek do Niemiec, a także przywoływanie wartości chrześcijańskich.

- Jednoznacznymi wskaźnikami populizmu są antyelityzm, a także odwoływanie się do kategorii ludu. I te kategorie znalazły się też w książce. Trudno za taki wskaźnik uznać jednak hasło budowy IV RP. Ta publikacja to w rzeczywistości publicystyka pod kostiumem badań naukowych - ocenia Krzysztof Szczerski, poseł PiS i profesor politologii z UJ.

- Wskaźniki zostały opracowane po kilkuletnich studiach nad literaturą przedmiotu i są zgodne z tym, jak badacze populizmu definiują to zjawisko - uważa autor książki. Zostały dodatkowo rozbudowane, by treściowo wypełniły problemy podejmowane w dyskursie polskiej polityki, jednak bez koncentrowania się na tym, czy są one poruszane jedynie przez partie prawicowe czy lewicowe - wyjaśnia.

Publikacji broni też prof. Roman Bäcker, prezes Polskiego Towarzystwa Nauk Politycznych, który dla Wydawnictwa Sejmowego recenzował książkę. Zdaniem profesora "dobór narzędzi jest kwestią autorską". - Ważniejsze jest co innego. Autor udowodnił, że każda partia jest w jakimś stopniu populistyczna - wyjaśnia.

Z partii obecnych w parlamencie po populizm najczęściej mają sięgać kolejno: PiS, SLD, PSL i PO.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1175)