Kontrolowany przeciek zeznań Kulczyka?

Poseł Konstanty Miodowicz nie wyklucza, że przeciek zeznań Jana Kulczyka mógł być kontrolowany. Stenogramy zeznań złożonych przez biznesmena w łódzkiej prokuraturze ujawniła w czwartek telewizja TVN 24.

Zdaniem posła Konstantego Miodowicza z Platformy Obywatelskiej do przecieku mogło dojść w celu skompromitowania komisji śledczej. Miodowicz dodał, że byłoby to zgodne z oczekiwaniami jej przeciwników.

Przeciekiem zeznań oburzeni są też inni członkowie komisji śledczej. Jej wiceprzewodniczący Roman Giertych uważa, że Jan Kulczyk nie mówił prawdy o spotkaniu z Ałganowem. Zdaniem Giertycha spotkanie to ma kluczowe znaczenie dla sprawy i dlatego domaga się on odtajnienia dokumentów w tej sprawie.

W łódzkiej prokuraturze Kulczyk miał zeznać, że jadąc do Wiednia nie wiedział, z kim konkretnie się spotka. Miał poinformować Ałganowa, że o spotkaniu będzie musiał powiedzieć Leszkowi Millerowi. Po powrocie do Polski poznański biznesmen spotkał się z premierem i streścił mu przebieg wiedeńskiego spotkania.