Trwa ładowanie...
07-06-2010 08:19

Kontroler w Smoleńsku sprowadził Tu-154 na zły tor

Polska komisja wojskowa i prokuratorzy twierdzą, że rosyjski kontroler w Smoleńsku podawał nieprawdziwe dane. Eksperci podejrzewają, że była to wina rosyjskiego radaru podejścia - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Kontroler w Smoleńsku sprowadził Tu-154 na zły torŹródło: AP
d1h9ox4
d1h9ox4

Na 25 sekund przed katastrofą prezydenckiego Tu-154 wieża kontroli lotów lotniska Siewiernyj nie powinna podawać załodze komunikatu "2 na kursie i ścieżce". Zdaniem ekspertów pracujących przy śledztwie prawidłowy komunikat powinien brzmieć "pod ścieżką". Podejrzewają oni błąd rosyjskiego radaru podejścia.

Rosyjski kontroler utrzymywał załogę w przekonaniu, że Tu-154 znajduje się "na ścieżce", czyli na odpowiedniej wysokości w trakcie podchodzenia do lądowania. Tak było jeszcze w odległości 2 km od pasa startowego. Wówczas nawigator prezydenckiego samolotu stwierdził, że znajdują się na wysokości 100 metrów. Do katastrofy doszło 25,5 sekundy później, w odległości 1100 metrów od pasa.

- Gdyby komenda rosyjskiego kontrolera brzmiała "2 na kursie i pod ścieżkę", wtedy mieliby realne szanse na wyjście z opresji - mówi jeden z członków polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy.

Prokuratura na drodze pomocy prawnej wystąpi o zapis z tego radaru.

Gazeta wspomina także, że jeden z kontrolerów przyznał podczas przesłuchania, iż załodze prezydenckiego samolotu podawano fałszywe, gorsze dane o poziomie chmur nad lotniskiem, aby skłonić ją do rezygnacji z lądowania.

d1h9ox4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1h9ox4
Więcej tematów