Konstanty Radziwiłł zmienia zdanie w sprawie klauzuli sumienia aptekarzy. Jeszcze kilka miesięcy temu ministerstwo było przeciw
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich stwierdza, że klauzula sumienia aptekarzy nie jest sprzeczna z prawem. Minister powołuje się orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r. To zmiana stanowiska, bo wcześniej resort zdrowia uważał zupełnie coś innego.
Konstanty Radziwiłł swoje stanowisko przedstawił Rzecznikowi Praw Obywatelskich Adamowi Bodnarowi, który w tej sprawie interweniował w ministerstwie. Jak pisze poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza", zdaniem rzecznika farmaceuci coraz częściej powołując się na światopogląd odmawiają sprzedaży leków antykoncepcyjnych. Adam Bodnar uważa, że kluazula sumienia aptekarzy jest niezgodna z przepisami i łamie prawa pacjentów.
Minister zdrowia powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r. stwierdził, że klauzula sumienia farmaceutów wynika wprost z konstytucji i nie jest sprzeczna z prawem farmaceutycznym. Gazeta przypomina, że wtedy sędziowie zajmowali się klauzulą sumienia lekarzy i orzekli, że działanie zgodnie z własnym sumieniem gwarantuje lekarzom konstytucja.
"Gazeta Wyborcza" przypomina, że jeszcze w sierpniu wiceminister zdrowia Marcin Czech zaznaczał, że klauzula sumienia nie dotyczy aptekarzy.
Zobacz też: ministerstwo zdrowia zdecydowało, że pigułkę "dzień po" można kupić tylko na receptę. Czy przed wprowadzeniem nowych przepisów ustawiły się po nią kolejki?
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich podkreśla, że stanowisko Konstantego Radziwiłła nie wyjaśniło sytuacji pacjentów. Prof. Agnieszka Grzelak tłumaczy w "Gazecie Wyborczej", że stan prawny nadal jest niejasny. Farmaceuta odmawiający sprzedaży leków nie musi informować, w których aptekach można je kupić.
Naczelna Izba Aptekarska prognozuje, że stanowisko ministra zdrowia nic nie zmieni i farmaceuci nie będą się częściej odmawiać sprzedaży leków z powodu sumienia.