Konsekracja sanktuarium w Łagiewnikach
(PAP/Radek Pietruszka)
Papież Jan Paweł II konsekrował w sobotę sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Wcześniej z uroczystą prośbą o to zwrócił się do Ojca Świętego metropolita krakowski kardynał Franciszek Macharski.
Ojcze Święty, pokornie błagam Cię, dokonaj konsekracji tego nowego kościoła. Niech to będzie uwielbienie Boga, bogatego w miłosierdzie. Niech będzie znakiem danym całemu światu przez następcę św. Piotra, że nie zazna ludzkość prawdziwego pokoju, dopóki się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia Chrystusa - mówił kard. Macharski.
Metropolita krakowski zwrócił się także do papieża, by konsekrując kościół pobłogosławił wszystkich, którzy go budowali.
Jan Paweł II poświęcił wodę, pobłogosławił wszystkich zebranych i pokropił wodą święconą ołtarz nowego kościoła, a dwóch innych biskupów - nawy świątyni i zebranych wiernych.
Woda, którą poświęcony został kościół, jest znakiem pokuty i oczyszczenia. Przypomina też chrzest będący bramą, przez którą wszyscy wchodzą do Kościoła.
Papież zawierzył świat Bożemu miłosierdziu, podkreślając, że jego pragnieniem jest, aby orędzie o miłosiernej miłości Boga, ogłoszone w Łagiewnikach przez pośrednictwo świętej Faustyny, dotarło do wszystkich mieszkańców Ziemi.
Niech to przesłanie rozchodzi się z tego miejsca na całą naszą umiłowaną ojczyznę i na cały świat. Niech się spełnia zobowiązująca obietnica Pana Jezusa, że stąd ma wyjść iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście - powiedział papież.
Ojciec Święty stwierdził, że nie ma dla człowieka innego źródła nadziei, jak miłosierdzie Boże i tylko w nim świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście. Papież zwrócił uwagę, że wyznanie "Jezu, ufam Tobie", w którym wyraża się ufność we wszechmocną miłość Boga, jest szczególnie potrzebne w naszych czasach, w których człowiek doznaje zagubienia w obliczu wielorakich przejawów zła.
Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, które koi ludzkie umysły i serca i rodzi pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga - powiedział papież.
Nawiązując do konsekracji sanktuarium w Łagiewnikach papież stwierdził, że choć każdy czas i cały świat można uważać za świątynię Boga, to jednak są czasy i są miejsca, które Bóg obiera, aby w nich w sposób szczególny ludzie doświadczali Jego obecności i Jego łaski. Jan Paweł II wyraził przekonanie, że Łagiewniki są właśnie takim szczególnym miejscem.
Ojciec Święty powiedział, że modli się, by kościół w Łagiewnikach był zawsze miejscem głoszenia orędzia o miłosiernej miłości Boga; miejscem nawrócenia i pokuty i miejscem modlitwy - wytrwałego błagania o miłosierdzie Boże.
Papież dodał, iż wierzy, że nowa świątynia stanie się miejscem, gdzie ludzie stawać będą przed Bogiem w Duchu i w prawdzie, ludzkie serca będą tam pałać pragnieniem nawrócenia, a każdy kto szuka nadziei, znajdzie ukojenie.
Do koncelebry papież i kard. Franciszek Macharski - metropolita krakowski, zaprosili kardynałów i biskupów z Litwy, Białorusi, Słowacji, Węgier, Szwecji, USA, Francji i Niemiec.
Na uroczystości do bazyliki przybyli m.in.: były prezydent Lech Wałęsa, ambasador RP w Watykanie była premier Hanna Suchocka, Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Andrzej Zoll, a także przedstawiciele władz Krakowa i Małopolski oraz parlamentarzyści- m.in. Jan Maria Rokita. Byli też przedstawiciele sponsorów budowy bazyliki - między nimi były prezes Optimusa Roman Kluska, który jest jednym z najhojniejszych ofiarodawców tej budowy.
Ojciec Święty po przybyciu do Łagiewnik otrzymał symboliczny klucz do bazyliki. Wręczyli mu go wierni oraz prof. Witold Cęckiewicz, główny projektant budowli. Na wykonanym z brązu kluczu znajduje się znak serca i krzyża, które wspólnie promieniują. Ma to symbolicznie nawiązywać do promieni, uwiecznionych na obrazie Jezusa Miłosiernego.
Na zakończenie łagiewnickiej liturgii Ojciec Święty krótko wspominał czasy, gdy - w okresie okupacji - często przychodził do tej podkrakowskiej miejscowości.
Przychodziłem tutaj w czasie okupacji, gdy pracowałem w pobliskim Solwayu. Przychodząc na różne zmiany, przychodząc w drewnianych butach - takie się wtedy nosiło. Jak można sobie wyobrazić było, że ten człowiek w drewniakach kiedyś będzie konsekrował bazylikę Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach! - powiedział Ojciec Święty.
Uroczystość poświęcenia bazyliki jest przypomnieniem, że Bóg jest miłosierny i jest szansą dla Polski, i dla całego świata - powiedział ks. Jan Machniak, który przewodniczy liturgii poświęcenia bazyliki. Dodał, że świątynia ta - po jej poświęceniu - ma stać się dla Polski i świata miejscem, do którego w każdej chwili możemy się udać, by błagać Jezusa Miłosiernego o łaski potrzebne dla całej ludzkości i całego świata, który w dobie współczesnej przeżywa różnego rodzaju kataklizmy i tragedie.
Do Łagiewnik kolumna papieska wyjechała z Pałacu Arcybiskupów przed godz. 9.30.
Trasę liczącą kilkanaście kilometrów papież przemierzał papamobile, pozdrawiając wiwatujących pielgrzymów.
Ojca Świętego, opuszczającego krakowską kurię, żegnało kilkaset osób zebranych przed papieską rezydencją. Kiedy pojawił się Jan Paweł II, ludzie powitali go oklaskami. W górze powiewały chorągiewki.
W drodze do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach papieski orszak zatrzymał się przed kościołem oo. Dominikanów oraz na ul. Krakowskiej, gdzie Jan Paweł II pobłogosławił pracowników i pacjentów z pobliskiego Szpitala Zakonu Bonifratrów.
Ojciec Święty pobłogosławił też krzyż z jednej z sal, w której leżą chorzy. Jest on symbolem wszystkich krzyży, które wiszą w Szpitalu Zakonu Bonifratrów. Krzyż trzymał jeden z pacjentów na wózku inwalidzkim. (mag)