Konna milicja znów atakuje ludność Darfuru
Ponad 350 uzbrojonych jeźdźców,
członków prorządowej arabskiej milicji, zaatakowało w tym tygodniu
ponownie wioski ludności tubylczej na południu regionu Darfur w
zachodnim Sudanie, zabijając, paląc i niszcząc wszystko na swej
drodze - poinformowali przedstawiciele ONZ i Unii
Afrykańskiej.
09.04.2005 | aktual.: 09.04.2005 07:12
"Potępiamy ten bezsensowny, przeprowadzony z premedytacją, dziki atak", w wyniku którego w kontrolowanej przez rebeliantów wiosce Khor Abeche zostało zmiecione z powierzchni ziemi wszystko, z wyjątkiem meczu i szkoły - napisały we wspólnym komunikacie obie organizacje.
W komunikacie ujawniono po raz pierwszy nazwisko dowódcy oddziału i zapowiedziano przekazanie dowodów przestępstw Radzie Bezpieczeństwa ONZ w celu ewentualnego nałożenia sankcji.
Według komunikatu ONZ i UA dowódcą napastników był Nasir al Tidżani Adel Kaadir z plemienia Miserija, którego siedziba znajduje się w mieście Nitega, stanowiącym twierdzą arabskiej milicji.
Arabska milicja działająca w Darfurze, określająca się mianem "jeźdżców" ("dżandżawid"), cieszy się cichym poparciem rządu w Chartumie, który oficjalnie deklaruje bezstronność w trwającym tam konflikcie etnicznym.
Konflikt ten doprowadził do głębokiego kryzysu humanitarnego w tym regionie, większym pod względem powierzchni od Polski. W ciągu ostatnich osiemnastu miesięcy poniosło tam śmierć ponad 180 tys. ludzi, a ponad 2 mln musiało opuścić swe domostwa w obawie przed atakami i represjami.