Konin. Ojciec Adama, zastrzelonego przez policjanta, skazany
Konin. Ojciec Adama, który w 2019 roku został śmiertelnie postrzelony przez policjanta w trakcie interwencji, został skazany. Sąd stwierdził, że mężczyzna nawoływał do zabójstwa funkcjonariusza, który oddał śmiertelny strzał.
Konin wciąż wspomina tragedię, do jakiej doszło w 2019 roku. W trakcie interwencji policji 21-letni Adam został śmiertelnie raniony przez policjanta. Kula trafiła go centymetr od serca.
Konin. Ojciec zastrzelonego Adama skazany za nawoływanie do nienawiści
Śledztwo w sprawie nieumyślnego przekroczenia uprawnień i nieumyślnego spowodowania śmierci trwa już ponad rok. Policjant, który śmiertelnie postrzelił Adama, wrócił do pracy w komendzie, nie usłyszał jeszcze żadnych zarzutów, nie został też przesłuchany.
Faktem tym oburzony jest ojciec 21-latka, który, jak informuje interia.pl, właśnie usłyszał wyrok za nawoływanie do nienawiści i zabójstwa policjanta, który zastrzelił Adama.
Mężczyzna w 2020 roku nazwał funkcjonariusza mordercą. W mediach społecznościowych zamieścił też zdjęcie policjanta oraz jego dane osobowe. Za to Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze postawiła ojcu Adama zarzut, za który skazany został na karę grzywny w wysokości 2,4 tys. złotych.
Konin. Adam zastrzelony przez policjanta. Na miejscu znaleziono narkotyki
Adam zginął 14 listopada 2019 roku. 21-latek umówił się na osiedlu z dwoma 15-latkami z Konina, by wymienić części do e-papierosa. Gdy doszło do spotkania, na miejscu pojawiła się policja.
Według zeznań jednego z 15-latków jeden z funkcjonariuszy miał krzyczeć "stać, policja". Policjanci myśleli, że Adam sprzedaje nastolatkom narkotyki. - Na grupie na Facebooku zapytałem, czy ktoś chce się wymienić atomizerem i tak skontaktowałem się z Adamem. Poszedłem na spotkanie z Kacprem. Gdy podeszliśmy, Adam wymieniał watę w atomizerze - mówił jeden z 15-latków obecnych na miejscu.
Właśnie wtedy pojawiła się policja, przed którą 21-letni Adam miał zacząć uciekać. Funkcjonariusz, który pobiegł za mężczyzną, miał krzyczeć do niego, by ten się zatrzymał. Chwilę później padł strzał.
Przy ciele Adama, jak ustaliła Wirtualna Polska, służby miały znaleźć dwa woreczki, w których miały znajdować się środki psychotropowe. Zdaniem prokuratury nie wykluczałoby to sytuacji, o której mówił jeden z 15-latków.
- W ostatnim czasie młodzież dodaje narkotyki m.in. amfetaminę do e-papierosów. Trudno wtedy wykryć, że osoba, która używa e-papierosa, przy okazji funduje sobie dodatkowe wrażenia - mówił w rozmowie z WP biegły znający sprawę.
Wersji z narkotykami stanowczo zaprzeczał ojciec Adama oraz adwokat rodziny. Ich zdaniem 21-latek miał nie mieć nić wspólnego ze środkami psychotropowymi znalezionymi przy jego ciele.
Źródło: interia.pl