ŚwiatKoniec sporu? Ambasadorowie UE wracają na Białoruś

Koniec sporu? Ambasadorowie UE wracają na Białoruś

Niewykluczone, że w przyszłym tygodniu unijni ambasadorowie odwołani z Białorusi wrócą do Mińska - podaje radio RMF FM. Ustalany jest termin ich powrotu. Dyplomaci opuścili Białoruś kilka tygodni temu, gdy reżim Aleksandra Łukaszenki odesłał z Mińska na konsultacje ambasadorów Polski i Unii Europejskiej.

16.03.2012 17:02

Decyzja o wyjeździe z Białorusi ambasadorów wszystkich państw Unii zapadła kilka godzin po tym, jak reżim wyrzucił z kraju między innymi polskiego ambasadora. Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton zwołała wtedy przedstawicieli państw członkowskich Unii na nadzwyczajne posiedzenie komitetu ds. polityki bezpieczeństwa, a ci - w geście solidarności - postanowili o wycofaniu dyplomatów - przypomina radio RMF FM.

Dzień wcześniej unijni ministrowie spraw zagranicznych zdecydowali o objęciu sankcjami 21 przedstawicieli reżimu Łukaszenki - sędziów i policjantów. Chodziło o zakaz wjazdu na terytorium Unii i zamrożenie aktywów. I to właśnie ten krok tak bardzo zirytował Mińsk.

W odpowiedzi białoruskie władze zdecydowały o wyrzuceniu ze swojego kraju polskiego ambasadora i ambasadora UE, a także o wezwaniu do kraju białoruskich dyplomatów. MSZ w Mińsku wyjaśniło swój krok w specjalnym oświadczeniu. Ambasadorom Unii Europejskiej i Polski na Białorusi polecono wyjechać do swoich stolic, żeby poinformowali swe władze o zdecydowanym stanowisku państwa białoruskiego o niedopuszczalności nacisków i sankcji. To reakcja na decyzje Rady Unii Europejskiej. Według nas, Unia Europejska kontynuuje stosowanie polityki otwartych nacisków na Białoruś. Wielokrotnie, na różnych poziomach, zwracaliśmy uwagę, że taka polityka jest pozbawiona perspektyw w stosunku do Republiki Białorusi - brzmiało oświadczenie.

Na początku marca Mińsk nieoczekiwanie złagodził stanowisko w sprawie wyrzuconych ambasadorów Polski i Unii Europejskiej. Nie stawiamy żadnych warunków, jeśli zakończyli konsultacje, mogą wracać - oświadczył rzecznik MSZ Andriej Sawinych. Próbował też przekonywać, że Białorusi zależy na dialogu. - My staramy się załagodzić ten konflikt i doprowadzić do tego, że stosunki Mińsk-Bruksela wrócą za stół negocjacji - mówił. Dodał, że Białoruś nie ma planów robienia czegokolwiek, co mogłoby zaszkodzić tym stosunkom.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)