Koniec snu o niepodległym Kosowie?
Uchwaloną przed tygodniem przez parlament Serbii "Deklarację o Kosowie" przyjął wspólny parlament Serbii i Czarnogóry. Belgrad potwierdza w dokumencie, że traktuje Kosowo jako integralną część swego terytorium.
04.09.2003 | aktual.: 04.09.2003 21:52
"Sen o niepodległości Kosowa w coraz większym stopniu staje się dla ekstremistycznych Albańczyków koszmarem, ponieważ mają oni świadomość, że go nie dośnią i nie zrealizują" - powiedział w debacie poprzedzającej głosowanie premier Serbii Zoran Żivković.
Podkreślił, że status Kosowa zależy od wejścia kraju do Unii Europejskiej. "Przyszłość (Kosowa) zostanie rozstrzygnięta na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ani Belgrad, ani Prisztina nie mogą jej zdefiniować. Ja widzę ostateczne rozwiązanie w wejściu do UE. Wprowadzenie wszystkich standardów niezbędnych do członkostwa w UE oznacza też wprowadzenie ich na terytorium Kosowa" - powiedział.
Kosowo, administrowane od czterech lat przez ONZ, formalnie nadal pozostaje prowincją Serbii, większej z republik państwa o nazwie Serbia i Czarnogóra (SCG), które powstało w miejsce dawnej Jugosławii. Albańczycy, stanowiący 90 proc. mieszkańców Kosowa i dążący do uzyskania pełnej niepodległości, ostrzegają, że deklaracja wzmoże napięcie w prowincji i w regionie.
ONZ-owska administracja Kosowa (UNMIK) podkreśla, że status prowincji jest otwarty, a decyzja w tej sprawie należy do Rady Bezpieczeństwa ONZ. Przeciwko deklaracji zaprotestowała już Albania.
W parlamencie SCG deklarację poparło 58 posłów 126-osobowej Skupsztiny, a 25 było przeciw. Z sali wyszli deputowani partii socjalistycznej i radykalnej, protestując przeciw zbyt łagodnemu - ich zdaniem - tonowi dokumentu. Oba te ugrupowania chciały, by do deklaracji wpisać, że Serbia zamierza odzyskać terytorium Kosowa.
Przed tygodniem parlament Serbii uchwalił jednomyślnie "deklarację o Kosowie", która podkreśla suwerenność tej republiki w prowincji. Wzywa także do powrotu ok. 200 tys. Serbów, którzy uciekli z Kosowa wraz z siłami jugosłowiańskimi, wycofanym stamtąd przed wejściem międzynarodowych sił KFOR w czerwcu 1999 roku.