Koniec śledztwa ws. pobicia ucznia
Prokuratura w Kaliszu zakończyła śledztwo w
sprawie nauczyciela gimnazjum w Stawie (Wielkopolska), któremu
zarzuciła pod koniec września ubiegłego roku nieumyślne
uszkodzenie ciała u 14-letniego ucznia tej szkoły i wniosła do
sądu o umorzenie postępowania.
11.01.2006 | aktual.: 11.01.2006 17:14
Jak poinformował dziennikarzy zastępca szefa prokuratury, Jerzy Kubiak, prokuratura wystąpiła do sądu o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec nauczyciela na okres jednego roku. Skierowaliśmy także wniosek do Sądu Rodzinnego i Nieletnich o rozważenie potrzeby podjęcia wobec małoletniego ucznia środków prawnych- dodał.
Do zdarzenia doszło na lekcji wychowania fizycznego. Chłopak nie wykonywał poleceń nauczyciela. Doszło do szarpaniny, w trakcie której zdenerwowany pedagog uderzył ucznia w ramię, a ten - pedagoga w twarz. Gimnazjalista upadł na ziemię. W kaliskim szpitalu stwierdzono u niego uszkodzenie rzepki w kolanie i krwiak wewnątrz stawu.
Sam uczeń przyznał podczas przesłuchań, że jego zachowanie na lekcji mogło zdenerwować nauczyciela.
Nauczyciel cieszy się w swoim środowisku bardzo dobrą opinią, wcześniej nie miał żadnych konfliktów. Jest pedagogiem z wieloletnim stażem, a jego dotychczasowy tryb życia jest nienaganny - twierdzi prokuratura. W jego obronie stanęli niektórzy rodzice uczniów gimnazjum, mieszkańcy wsi, nauczyciele, a nawet sami uczniowie.
Zdaniem prokuratury, chłopiec "wykazuje przejawy demoralizacji", a czyn nauczyciela zawiera "znikomy stopień społecznej szkodliwości". Sąd będzie mógł zastosować wobec ucznia upomnienie lub ustanowić kuratora albo umieścić gimnazjalistę w domu poprawczym.