Trwa ładowanie...
28-09-2009 11:11

Koniec przedwojennej, pięknej Warszawy

Warszawa dopala się po nalocie dywanowym z 25 września. Ludzie starają się resztkami sił ratować ostatki swojego dobytku z pożarów. Część nie dowierza, że to już koniec walki, że starej Warszawy już nie ma. Próbują naprawiać zniszczenia, chowają zmarłych. Prezydent Stefan Starzyński mówi warszawiakom o konieczności kapitulacji. Tak wyglądał 28 września 70 lat temu.

Koniec przedwojennej, pięknej WarszawyŹródło: WP.PL
d23v51q
d23v51q

O godz. 13 na terenie fabryki Skoda na Rakowcu gen. Tadeusz Kutrzeba w imieniu dowódcy armii "Warszawa" podpisał kapitulację. Zgodnie z nią wszyscy szeregowi żołnierze broniący do tej pory stolicy mieli zostać zwolnieni do domów, oficerowie natomiast - stać się jeńcami wojennymi.

Prezydent stolicy wydał odezwę. - Miasto nasze zostało doszczętnie zniszczone. Zepsucie wodociągów pozbawiło ludność wody, bez której żyć nie można. Również brak żywności daje się poważnie odczuwać. Dowódca armii gen. dyw. Rómmel, mając na względzie położenie ludności, z ciężkim sercem postanowił w tej sytuacji zaniechać dalszej obrony stolicy - pisał w odezwie prezydent Starzyński. - Musicie nadal pracować i w codziennym trudzie normować życie oraz rozpocząć odbudowę miasta . (...) Niech żyje Polska i jej stolica Warszawa! - kończył apel do mieszkańców.

Informacje o kapitulacji wywołały wśród warszawiaków niedowierzanie, przygnębienie i gorycz. Część z nich nie mogła się pogodzić z takimi doniesieniami. Samobójstwo popełnił m.in. Zdzisław Dąbrowski, dziennikarz, taternik i porucznik rezerwy.

Warszawa po ostatnim nalocie dywanowym stała się wielkim rumowiskiem. Zniszczone zostało około 12 proc. zabudowy. "Kurier Warszawski" publikuje artykuł "Odbudujemy jeszcze stolicę". - Wszystkie szpitale zostały zbombardowane, rannych po kilkakroć trzeba było przewozić do lazaretów. Ani jeden ze stałych szpitali nie pozostał cały. Podczas niedzielnego bombardowania artyleryjskiego, a zwłaszcza poniedziałkowego nalotu, zniszczone zostało całe śródmieście - czytamy w gazecie.

d23v51q

Przestały istnieć m.in. ulice Nowy Świat i Świętokrzyska. W ruiny obrócone są Zamek Królewski, katedra św. Jana, kościół Bernardynów, gmachy Resursy Obywatelskiej, Filharmonii, pałacu Raczyńskich, Muzeum Rolnictwa i Przemysłu, Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego, Teatru Wielkiego, pałacu Kronenberga, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i innych historycznych budynków. Dopalały się Ministerstwo Spraw ZagranicznychSpraw Zagranicznych, Sztab Główny, Zachęta i Muzeum Narodowe.

W ostatnich dniach przed kapitulacją w stolicy zginęło ponad 10 tys. mieszkańców, 35 tys. zostało rannych. Nie działały gazownia, elektrownia, stacja filtrów. Ludzie starali się własnymi siłami przywracać elektryczność czy dowozić wodę. Na zdjęciach widać zwykłą ludzką krzątaninę, która miała uporządkować te zniszczenia.

W tym samym artykule "Kurier Warszawski" pisze wstrząsające zdania: "Piękna Warszawa nie istnieje już, nie istnieje też Warszawa historyczna, nie istnieje Warszawa, którąśmy znali, ale istnieje Warszawa bohaterska, Warszawa, której historia będzie zapisana wśród najbardziej bohaterskich obron miast świata. Warszawa, która spełniła swój obowiązek wobec Ojczyzny po żołniersku do ostatniej chwili".

Do niemieckiej niewoli trafiło ok. 140 tys. żołnierzy. Rozpoczął się 5-letni czas okupacji, który zakończy się jeszcze bardziej tragiczną bitwą - Powstaniem Warszawskim.

d23v51q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d23v51q
Więcej tematów