Koniec KRRiT

Dni Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji są policzone. Projekt połączenia jej z URTiP jest gotowy.

25.08.2005 | aktual.: 25.08.2005 13:55

Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska mają w tej sprawie podpisać porozumienie jeszcze przed wyborami. Dzięki niemu KRRiT w obecnej formie przestałaby funkcjonować do końca tego roku - podała "Gazeta Prawna".

- Zakładamy połączenie KRRiT z Urzędem Regulacji Telekomunikacji i Poczty bardzo szybko. Chcemy także scalić ustawy, które opisują funkcjonowanie tych instytucji - mówi "GP" poseł Kazimierz Marcinkiewicz z PiS.

Z jego wypowiedzi wynika, że porozumienie z przyszłym koalicjantem to zwykła formalność. PO wydaje się zresztą zgodne, bo za likwidacją KRRiT opowiadała się od dawna. - Rada wypełniła swoją misję. Jesteśmy za przekazaniem jej uprawnień do URTiP - przyznaje poseł PO Jerzy Maniura.

Jak czytamy w "GP", PiS wraz z PO zaczną od zmiany dwóch ustaw regulujących funkcjonowanie zarówno KRRiT, jak i URTiP: ustawy o radiofonii i telewizji oraz prawa telekomunikacyjnego.

- Krajowa Rada zostanie bardzo mocno odchudzona, możliwe jest pozostawienie nawet tylko 3 członków. Przestanie zajmować się częstotliwościami: zabranie kompetencji w zakresie dyspozycji częstotliwościami nie wymaga zmiany konstytucji - podkreśla poseł Antoni Mężydło z PiS. KRRiT nie będzie miała również tak dużego jak obecnie wpływu na nadawców.

Zmieni się także URTiP. Przede wszystkim odłączona zostanie część "pocztowa", która nie pasowałaby do nowej struktury. Wzmocnione zostaną natomiast departamenty "merytoryczne", zajmujące się przydziałem częstotliwości. Na pewno zmniejszy się liczba urzędników, nie ma także wątpliwości co do zmiany na stanowisku prezesa. Jakie będą efekty połączenia obu instytucji?

- Z jednej strony likwidacja upartyjnienia, z drugiej uporządkowanie kompetencji. Przedsiębiorcy medialni powinni mieć możliwość załatwienia wszystkich spraw tylko w jednym organie. W przeciwnym razie powstają niepotrzebne spory - tłumaczy Jarosław Sellin, członek KRRiT.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)