Koniec koalicji - wybory prawdopodobnie w listopadzie
Premier Jarosław Kaczyński ocenił podczas posiedzenia klubu PiS, że w obecnej sytuacji najbardziej prawdopodobnym scenariuszem są wybory parlamentarne w listopadzie - zrelacjonowali pragnący zachować anonimowość uczestnicy posiedzenia klubu.
21.09.2006 | aktual.: 21.09.2006 21:51
Jak powiedzieli PAP dwaj politycy PiS, premier oświadczył, że stara się podtrzymać rząd, ale najbardziej prawdopodobne są, według niego, wybory do Sejmu i Senatu w listopadzie.
Według rozmówców PAP, premier wykluczył przeprowadzenie wyborów na wiosnę przyszłego roku. Jak wyjaśniali, jest obawa, że wynik wiosennych wyborów byłby niekorzystny dla partii.
Jarosław Kaczyński - relacjonowali politycy PiS - poinformował też, że w piątek będzie prowadził rozmowy m.in. z PSL mające na celu utworzenie koalicji większościowej. Według rozmówców PAP, w rozmowach z PSL, PiS nie zgodzi się na oddanie ludowcom stanowiska marszałka Sejmu oraz ministerstwa rozwoju regionalnego.
Poseł PiS Tadeusz Cymański, który uczestniczył w posiedzeniu klubu, powiedział dziennikarzom, że "sytuacja jest trudna, ale szukamy rozwiązań".
Myśmy zawsze szukali stabilizacji, będziemy na swojej drodze konsekwentni. Chodzi nam o realizację programu, a wybory to ostateczność. Niestety wyłaniają się jak zza mgły i sytuacja niestety bardziej sprzyja sceptycznym scenariuszom niż optymistycznym. Trzeba pamiętać, że to sławetne "nie" i uchylenie się PO dzisiaj nabierze jeszcze dodatkowego wyrazu. Chcemy stabilizacji, ale czy nam się to uda - nie wiem. Powtórzę za premierem - myślę, że to jest kwestia bardzo krótkiego czasu, kiedy się to wyjaśni - powiedział Cymański.
Rzecznik PiS Adam Bielan powiedział, że PiS daje sobie kilkanaście dni na zbudowanie nowej koalicji większościowej.
Jeśli to się nie uda - jak powiedział Bielan - dobrym terminem na przyspieszone wybory parlamentarne byłby 26 listopada (odbędzie się wtedy druga tura wyborów samorządowych).
Bielan podkreślił, że aby wybory do Sejmu i Senatu mogły odbyć się w tym terminie, wniosek o samorozwiązanie Sejmu musiałby zostać przyjęty na początku drugiej dekady października.