Konflikt polsko-romski w Andrychowie: "tak źle jeszcze nie było"
Od czasu osiedlenia Romów w centrum Andrychowa (woj. małopolskie) rosną niepokoje i konflikty. - Jeszcze nigdy nie było takiej eskalacji nienawiści, jak w ostatnich dniach - mówią Wirtualnej Polsce wszyscy przedstawiciele stron konfliktu i władz miasta.
Rozbite głowy, stłuczenia, rany i siniaki. To efekty bijatyki między Romami, a mieszkańcami Andrychowa. W zajściu brało udział prawie 100 osób, w tym kobiety i dzieci. Powodem było pobicie młodej Romki, która była na spacerze z dzieckiem. Kobieta była kopana, popychana.
- Zgłoszenie trafiło na policję, zabezpieczono monitoring - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Tomasz Żak, burmistrz Andrychowa. - W odwecie za ten incydent przyjechali inni Romowie ze Śląska, którzy pobili mieszkańców Andrychowa. To zdarzenie również zostało zgłoszone na policję, która rozpoczęła postępowanie wyjaśniające - dodaje.
- Tak źle jeszcze nie było - twierdzi szef Stowarzyszenia Romów w Polsce, Roman Kwiatkowski. Zaapelował do wojewody małopolskiego o ochronę mniejszości romskiej w Andrychowie. "Zwracamy się o szybkie i skuteczne podjęcie interwencji w celu zapewnienia bezpieczeństwa oraz ochrony mienia obywateli Polski narodowości romskiej mieszkających w Andrychowie" - napisał w liście do wojewody.
Choć policja nie prowadzi statystyk bójek na tle etnicznym, Romowie z Andrychowa mówią, że przynajmniej raz dziennie dochodzi do zaczepek lub prowokacji. A to dopiero początek, ponieważ mieszkańcy już zapowiedzieli demonstracje, protesty i stworzenie "obywatelskich patroli".
- Napadła mnie grupa tchórzy, schowanych za kominiarkami. Najpierw obrzucili mój samochód kamieniami, później butelkami, jak wracałem z dziećmi z grilla - opowiada Gerard Linder prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Romów Jamaro.
By zapobiec dalszym ekscesom na tle etnicznym burmistrz postanowił działać. Zwołał naradę przedstawicieli lokalnej społeczności, Romów i policji.
Kamienica niezgody
Wszystko zaczęło się, gdy Romowie otrzymali od władz miasta, w bezpłatne użytkowanie, reprezentacyjną kamienicę w centrum. Obecnie są tam zameldowane 102 osoby.
Okoliczni mieszkańcy narzekają na romskich mieszkańców tej posesji.
- Niech pan spojrzy, ta kamienica była kiedyś wizytówką miasta. Dawno temu, ale była. Od czasu, kiedy miasto przekazało kamienicę Romom, znajduje się w opłakanym stanie, a centrum miasta stało się bandyckim zagłębiem - mówi pani Joanna, 50-letnia mieszkanka Andrychowa.
- U mnie są ciągłe kradzieże, napadanie i zaczepianie, żebranie o pieniądze. Robią dosłownie co chcą. Jak wchodzą do sklepu, to zabierają rzeczy i nawet nie da się tego upilnować, a ja za to muszę płacić - dodaje sprzedawczyni sklepu spożywczego, pani Marta.
Patrole policji i patrole obywatelskie - "Nie będziemy cicho siedzieć"
W jednym szeregu z mieszkańcami Andrychowa stanęli również kibice lokalnego klubu, chcą na ulice wprowadzić "patrole obywatelskie".
- My, którzy zawsze wyrażamy głośno swoje poglądy, bez względu na "polityczną poprawność", czy też inne przykre konsekwencje, które nas za to spotykają, nie będziemy siedzieć cicho i udawać, że wszystko jest w porządku - poinformowali kibice Beskidu Andrychów.
- Skoro władze miasta nie potrafią spełnić warunków Konstytucji, które mówią o zapewnieniu wszystkim mieszkańcom bezpieczeństwa (nie tylko Cyganom, którzy są narażeni na "ataki na tle rasowym"), a policja zwyczajnie boi się cyganerii, musimy sami o bezpieczeństwo swoje i swoich rodzin zadbać. Będziemy organizować "patrole obywatelskie" codziennie w godzinach wieczornych. Najzwyklejsze spacery w kilkunastoosobowych grupkach w okolicach parku, hali sportowej itp. - dodają anonimowo.
Na jednym z lokalnych portali internetowych, można przeczytać, że szykowany jest również zmasowany atak na Romów podczas "Dni Andrychowa".
Policja zapewnia, że monitoruje sprawę i nie dopuści do dalszego nasilenia problemu, wysyłając na ulice dodatkowe patrole z powiatu i gmin ościennych.
- Interweniujemy zawsze tak, żeby zapobiegać eskalacji. Mamy zwiększone siły, sprawcy poprzednich zajść są poszukiwani - powiedział zdawkowo komendant andrychowskiej policji, Jerzy Paś.
Tomasz Żak, burmistrz Andrychowa w rozmowie z Wirtualną Polską zapewnia, że w jego mieście powiedziano stanowcze i zdecydowanie "nie" dla bandytyzmu bez względu na przynależność kulturową, narodową czy etniczną. - Wszystkie służby są w gotowości i będziemy robić wszystko, by wyeliminować podobne przypadki - zapewnia Żak.
Robert Kulig, Wirtualna Polska
Romowie w Polsce mają status mniejszości etnicznej. Społeczność romska w Polsce liczy około 20 tys. W 21-tysięcznym Andrychowie mieszka ich około 100 osób.