Konferencja prasowa Mateusza Morawieckiego i Grzegorza Pudy. Zmiany w ustawie o ochronie zwierząt
Rząd ugiął się pod presją rolników ws. tak zwanej "piątki dla zwierząt". Po fali protestów hodowców, premier Mateusz Morawiecki przedstawił zmiany do procedowanej ustawy dotyczącej ochrony zwierząt.
- Na wtorek rolnicy zapowiedzieli kolejne protesty w związku z forsowaną przez rząd "ustawą futerkową". W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrem rolnictwa Grzegorzem Pudą wyszli naprzeciw oczekiwaniom hodowców i środowiska rolniczego. Zapowiedzieli zmiany dotyczące tak zwanej "piątki dla zwierząt".
Premier przekazał, że dopuszczalny będzie ubój rytualny w przypadku drobiu. Przesunięto również wejście w życie przepisów dot. uboju rytualnego i farm futerkowych na 1 stycznia 2022 roku. Wprowadzono także system odszkodowań dla branży rolniczej.
- To, jak traktujemy zwierzęta, sporo mówi o nas samych. Bądźmy ludzcy dla zwierząt. Znęcanie się, przysparzanie niepotrzebnego cierpienia to rzecz, której powinniśmy unikać - powiedział premier.
Piątka dla zwierząt. Mateusz Morawiecki przedstawił propozycje
- Wychodząc naprzeciw wszystkim ludziom, którzy troszczą się o dobrostan zwierząt, o ich dobre traktowanie, chcemy jednocześnie zaproponować rozwiązania, które będą dobre dla rolników i polskiego rolnictwa - dodał Morawiecki.
- Jeśli chodzi o system odszkodowań, od zeszłego piątku funkcjonuje w ministerstwie rolnictwa komisja, która przygotowuje projekt, jak miałoby to wyglądać. Chcemy, aby to dotyczyło przede wszystkim tych, którzy tracą zyski z powodu wprowadzenia ustawy. Zarówno rolników, jak i przedsiębiorców - wskazał Grzegorz Puda.
Premier podkreślił jednocześnie, że w wielu krajach UE ubój rytualny już dziś jest całkowicie zakazany lub de facto całkowicie zakazany. - Humanitarne traktowanie zwierząt to nie jest ani ideologia lewicowa, ani prawicowa. To zmiana cywilizacyjna, która dobrze o nas świadczy. Jako polskie społeczeństwo pochylamy się nad cierpieniem braci mniejszych - powiedział Morawiecki. Zdaniem premiera próba szufladkowania zmian jako lewicowych albo prawicowych jest "nietrafiona". - One są po prostu ludzkie - powiedział.