Konferencja Jarosława Kaczyńskiego
- Wszelkiego rodzaju sugestie, że chcemy wyprowadzać Polskę z Unii są kłamstwem. Ktoś, kto tak mówi, kłamie, manipuluje - powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej. - Dziś staje realny problem Europy dwóch prędkości. Słuchałem Buzka, który mówił, że sprawa jest właściwie rozstrzygnięta. To jest dopiero niebezpieczne - podkreślił.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Spór o Donalda Tuska miał oczywiście aspekt personalny, ale był także w tle spór o Europę dwóch prędkości. Polska stawia temu opór. Dziękuję pani premier Szydło, że się sprzeciwiła - dodał Kaczyński. Podkreślił, że ta koncepcja oznacza właściwie koniec Unii i musimy walczyć, by nie została zrealizowana.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Jeżeli oświadczenie Marine Le Pen rzeczywiście padło, to jest ona w błędzie - powiedział Kaczyński. Zapewnił, że nie ma scenariusza, zmierzającego do POLEXIT. - Jesteśmy przekonani, że Unia Europejska powinna być zreformowana, nie popieramy jej likwidacji - dodał prezes PiS. - Linia rządu jest jednoznaczna: Unia ma być zachowana w całości i bez dwóch prędkości - podkreślił. - Może dożyję takiego momentu, w którym Unia będzie supermocarstwem - dodał.
Do informacji, którą podała "Rzeczpospolita", że Marine Le Pen jest gotowa podjąć współpracę z Kaczyńskim w demontażu Unii, odniósł się Ludovic de Danne, członek biura politycznego Frontu Narodowego oraz członek rady strategicznej przy kampanii Le Pen. Na swoim profilu na Twitterze napisał: - To nieporozumienie. Nie jesteśmy zainteresowani sojuszem z PiS.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Prezes PiS powiedział także, że temat o rzekomym wyjściu Polski z UE to temat stworzony przez opozycję, która dzięki temu nas atakuje. - Uzyskaliśmy lepszą pozycję w UE, kto potrafi się postawić, na pewno nie traci - zapewnił Kaczyński.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kaczyński: nie mamy zamiaru być na kolanach
- Nie mamy zamiaru Polski z Unii Europejskiej wyprowadzać, ale nie mamy też zamiaru w Unii Europejskiej być na kolanach - zapewnił Kaczyński.
Zapytany, czy ws. reelekcji Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej niektóre kraje uległy naciskom, prezes PiS stwierdził: "Sądzę, że były kraje, które chciały głosować inaczej, chciały głosować z Polską i następnie uległy bardzo mocnemu naciskowi".
- Nie jest rzeczą dobrą, żeby o sprawach ważnych bardzo dla Unii Europejskiej decydował w gruncie rzeczy jeden kraj, jedna osoba. To jest sytuacja niemająca nic wspólnego z tymi ideami, które leżały u podstaw powołania Unii Europejskiej - mówił Kaczyński. - Mamy nadzieję, że ta sytuacja się zmieni, bo ona prowadzi do kryzysu, a z czasem może prowadzić do kryzysu (...) takiego ostatecznego - zaznaczył prezes PiS.
Kaczyński o wyborze Tuska
- Wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej nastąpił i z punktu widzenia prawa europejskiego jest wyborem ważnym - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Lider PiS odniósł się w ten sposób na poniedziałkowej konferencji prasowej do pytania dziennikarzy, czy - w kontekście wezwania Donalda Tuska przez prokuraturę na przesłuchanie w charakterze świadka w śledztwie przeciwko b. szefom SKW o podjęcie bez zgody władz współpracy z rosyjskim FSB, które w ocenie opozycji nieprzypadkowo ma miejsce kilka dni po przedłużeniu jego kadencji jako szefa RE - pogodził się z reelekcją Tuska.
- Wybór nastąpił, z punktu widzenia prawa europejskiego jest wyborem ważnym - zaznaczył Kaczyński.
- Natomiast łączenie tego wyboru z działaniami polskiego wymiaru sprawiedliwości nie ma żadnych podstaw. To są sugestie, które wynikają z pewnych negatywnych emocji, a niczego innego - dodał lider PiS.