Kończy się stan wyjątkowy we Francji
Prezydent Francji Jacques Chirac zapowiedział na 4 stycznia zniesienie stanu wyjątkowego, wprowadzonego w związku z zamieszkami, do których doszło na przedmieściach francuskich miast w listopadzie ubiegłego roku - poinformował Pałac Elizejski w komunikacie.
Stan wyjątkowy, ogłoszony 8 listopada, miał być utrzymany w mocy do 21 lutego 2006 r. Władze francuskie obawiały się powtórki zamieszek w sylwestrową noc. Do żadnych incydentów jednak nie doszło i stąd decyzja francuskiego prezydenta.
"Prezydent przyjął dzisiaj rano premiera Dominique'a de Villepina w celu omówienia sytuacji w kraju. W wyniku tego spotkania prezydent zdecydował, że 4 lutego zakończy się stan wyjątkowy. Decyzję tę wpisano do wtorkowego porządku obrad rady ministrów" - głosi komunikat.
Zamieszki we Francji zaczęły się 27 października, a ich bezpośrednią przyczyną była przypadkowa śmierć dwóch nastolatków, którzy zginęli porażeni prądem w podstacji transformatorowej na paryskim przedmieściu Clichy-sous-Bois. Ukryli się tam sądząc, że goni ich policja.
Fala zamieszek ulicznych, podpaleń samochodów i budynków publicznych, dokonywanych przez młodzież z rodzin imigranckich, początkowo ograniczała się do północno-wschodnich przedmieść Paryża, zamieszkanych przez ludność pochodzącą przede wszystkim z krajów Maghrebu i czarnej Afryki. Później ogarnęła wiele miast i osiedli francuskich.
W ciągu blisko trzech tygodni zamieszek spalono tysiące samochodów, wiele szkół i sklepów. Rannych zostało kilkudziesięciu policjantów, strażaków, uczestników zamieszek i osób postronnych.
Stan wyjątkowy wprowadzono 8 listopada na mocy ustawy z 1955 r. Pochodząca z czasów wojny algierskiej ustawa daje władzom m.in. prawo zawieszania swobód obywatelskich na okres do 12 dni. Pozwala na wprowadzenie godziny policyjnej w miejscach, gdzie dochodzi do zamieszek. W połowie listopada stan wyjątkowy przedłużono o trzy miesiące.