Komunia św. na rękę w Opolskiem
We wtorek weszły w życie postanowienia synodu
diecezji opolskiej, wśród nich jest m.in. możliwość przyjmowania
komunii św. na rękę, skrócenie wieku emerytalnego księży i
opóźnienie przystąpienia dzieci do I komunii świętej.
28.06.2005 19:05
Według opolskiego ordynariusza przyjmowanie komunii św. na rękę nie jest sposobem ani lepszym, ani mniej pobożnym od tradycyjnego. "Najważniejsze jest dobre przygotowanie duchowe - pełne i świadome uczestnictwo w całej mszy św., głęboka wiara, miłość do Chrystusa i bliźnich, a także sumienie nie obarczone świadomością grzechu ciężkiego" - czytamy w liście pasterskim abp Alfonsa Nossola opublikowanym przed wejściem w życie postanowień synodu.
"Istnieją racje historyczne, teologiczne i praktyczne przemawiające za obydwoma formami. Obie mają swoje wiekowe istnienie i nie są czymś nowym. Zachowało się wiele świadectw Ojców Kościoła, które wyraźnie mówią o istniejącej przez pierwsze tysiąclecie dziejów Kościoła takiej praktyce" - napisał opolski ordynariusz.
List pasterski zawiera również szczegółowy instruktaż jak przyjmować komunię na rękę. "Przy wyciąganiu rąk po hostię należy otwartą lewą dłoń położyć na prawej, a następnie prawą ręką na oczach komunikującego szafarza włożyć hostię do ust" - czytamy w liście, dostępnym również na internetowej stronie diecezji.
Synod zdecydował także o skróceniu wieku emerytalnego księży do 70 lat, opóźnieniu przystąpienia do pierwszej komunii (w trzeciej, a nie w drugiej klasie szkoły podstawowej) i bierzmowania (w trzeciej klasie gimnazjum), oraz wyznaczeniu limitu czasowego na niedzielne homilie do 10 minut.
Według ustaleń synodu Kościół będzie także udzielał chrztu dzieciom z wolnych związków, grzebał samobójców i otaczał opieką duszpasterską małżeństwa niesakramentalne. Synod ustanowił też fundusz stypendialny dla dzieci w każdej parafii.
Zdaniem sekretarza abp Nossola, ks. Joachima Kobieni ważniejsze od spektakularnych decyzji jest głębsze przeżywanie Eucharystii przez wiernych. Przyjmowanie komunii na rękę najbardziej narzuca się wizualnie. Chodzi jednak o to, by wierni docenili, że jest to dla nich źródło chrześcijańskiej siły i mocy - podkreślił Kobienia.
Dodał, że bardzo ważne w pracach synodu było zaangażowanie ludzi świeckich na wszystkich płaszczyznach życia parafii. Jako psałterzystów, kantorów, chórzystów, ministrantów, czy szafarzy komunii św., którzy są szczególnie ważni, bo roznoszą komunię chorym - tłumaczył.
Prace synodu diecezji opolskiej trwały ponad 3 lata i skończyły się w marcu. Z wdrożeniem postulatów czekano jednak do 28 czerwca - 33. rocznicy powstania diecezji.
Na udzielanie komunii św. na rękę jako pierwszy zezwolił w Polsce na terenie archidiecezji warszawskiej od 24 lutego, prymas Polski kard. Józef Glemp.