PolskaKomu zależało na wyciszeniu sprawy pobicia taksówkarza?

Komu zależało na wyciszeniu sprawy pobicia taksówkarza?

Po pobiciu taksówkarza w Sopocie wojsku zależało, by wyciszyć sprawę - uważa informator "Rzeczpospolitej", a inny twierdzi, że policja też nie jest bez winy.

31.10.2008 | aktual.: 31.10.2008 01:09

Komendant policji w z Sopotu powołał komisję w sprawie pobicia w piątek 24 października taksówkarza przez amerykańskich żołnierzy z fregaty "Hewes". Chce rozstrzygnąć, kto powinien zajmować się sprawą i kto odpowiada za popełnione wtedy błędy.

Po zajściu pojawiły się głosy oskarżające policję o nieudolność, a Żandarmerię Wojskową o chronienie Amerykanów.

Zdaniem Maciej Gduli, socjologa, członka zespołu "Krytyki politycznej", jest to zapowiedź kłopotów, jakie będziemy mieli z amerykańską obsługą tarczy antyrakietowej. To nie będą harcerze. Sprawa z Sopotu pokazuje, co może zdarzyć się u nas - mówi Gdula.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)