Komu Wlazły nawarzył piwa
Mariusz Wlazły, zawodnik BOT Skry Bełchatów,
uznawany za najlepszego polskiego siatkarza, otworzył w centrum
rodzinnego Wielunia ogródek piwny. Właściciele pozostałych stoisk
z piwem są oburzeni, gdyż mogą podpisywać umowy z miastem tylko na
rok, podczas gdy Wlazłemu burmistrz Mieczysław Majcher
zagwarantował miejsce na 3 lata - pisze "Dziennik Łódzki".
18.05.2006 01:10
Konkurencja twierdzi też, że u siatkarza mogą odbywać się dodatkowe imprezy, np. karaoke, których gdzie indziej nie można organizować. Najwyraźniej są równi i równiejsi- skarży się Zbigniew Kucharczyk, właściciel ogródka piwnego na pl. Legionów w Wieluniu. Reguły działalności powinny być takie same dla wszystkich. Burmistrz tłumaczy, że na transakcji z siatkarzem zrobił dobry interes.
Uzyskaliśmy zgodę na wykorzystanie wizerunku Mariusza Wlazłego w folderze promującym miasto, za co musielibyśmy zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych. Sportowiec ma ponadto promować siatkówkę w Wieluniu- mówi Mieczysław Majcher. W zamian podpisaliśmy umowę na dłuższy czas. Jednak warunki finansowe wynajęcia powierzchni na placu są dla wszystkich takie same.
Mariusz Wlazły zastrzega, że nie ma specjalnych układów z burmistrzem._ Nie czuję się faworyzowany. Umowa jest korzystna dla miasta, a jeśli mam możliwość promowania ogródka swoim nazwiskiem, będę to robił_- mówi siatkarz.