Komu przyznałby Oscara Allan Starski?
Nagrodzony Oscarem za scenografię do "Listy
Schindlera" Allan Starski powiedział, że cztery statuetki
Oscara dla "Pięknego umysłu", w tym tak ważne, jak za najlepszy
film, reżyserię i scenariusz, nie są dla niego zaskoczeniem.
Przyznam - może się przy tym narażę fanom "Władcy Pierścieni" - że dużo bardziej cenię "Piękny umysł". Ten film zrobił na mnie większe wrażenie - powiedział Allan Starski.
Dodał, że głosował na "Piękny umysł" właśnie w kategoriach najlepszy film i scenariusz adaptowany. W kategorii reżyseria oddał głos na twórcę "Helikoptera w ogniu" - Ridley`a Scotta.
Zaskoczeniem dla Starskiego nie jest także to, że statuetki Oscara za scenografię i kostiumy przypadły filmowi "Moulin Rouge", a nie nominowanemu również w tych kategoriach obrazowi Petera Jacksona.
Może złożył się na to fakt, że - jak powiedziałem - nie jestem wielkim fanem "Władcy Pierścieni". Muszę przyznać, że osobiście głosowałem na scenografię w "Gosford Park" Altmana. Może patrzę na to nieco bardziej klasycznie, ale większe wrażenie robi na mnie scenografia nie do końca opanowana przez efekty specjalne - powiedział scenograf.
Fakt, że nominowani do tegorocznych Oscarów Polacy nie zdobyli statuetek, nie jest - zdaniem Starskiego - porażką.
Można to oczywiście interpretować pesymistycznie i optymistycznie. Optymistyczne jest to, że były nominacje. Wytypowanie do Oscara pięciu filmów na całą produkcję pojawiającą się w Ameryce w ciągu roku to olbrzymie wyróżnienie. Rozmowy i dyskusje o tych filmach zwracają uwagę na istnienie polskich twórców nie tylko w Europie, ale i Ameryce - uważa scenograf.
Jestem jednak rozczarowany, że Sławek Idziak nie dostał Oscara. Uważam, że jego zdjęcia były naprawdę wspaniałe, wręcz poruszające - dodał.
Poziom tegorocznych Oscarów nie odbiega - zdaniem Starskiegp - od poziomu w ubiegłych latach. Mieści się to w konwencjach Osarów corocznych - uznał scenograf. Dodał, że cały konkurs jest jednak bardzo długi, co jest troszkę męczące. (iza)