Kompromitujący skandal u prezydenta? "To nieprawda"
Kancelaria prezydenta wydała oficjalne oświadczenie, w którym zdementowała doniesienia "Naszego Dziennika" o rzekomym "dyplomatycznym skandalu" z ambasadą Węgier w tle. Gazeta napisała, że ludzie Komorowskiego w obawie przed reakcją Rosjan do ostatnich chwil przed wizytą prezydenta Węgier Pala Schmitta, blokowali inicjatywę umieszczenia tablicy upamiętniającej pomoc Budapesztu w czasie wojny z bolszewikami w 1920 roku.
24.03.2011 | aktual.: 24.03.2011 17:44
"Nasz Dziennik" napisał, że kancelaria prezydenta zwlekała też z podjęciem decyzji o uczestnictwie Bronisława Komorowskiego w uroczystości odsłonięcia tablicy. Powołując się na ministra Jaromira Sokołowskiego gazeta pisze, że wynikało to z obawy przed rosyjską reakcją.
Wielodniowe zwlekanie z potwierdzeniem tego punktu programu spowodowało konsternację strony węgierskiej, która poczuła się niezwykle zakłopotana piętrzonymi trudnościami. Doszło do tego, że ambasada Węgier musiała "zagrozić", że jeśli do odsłonięcia tablicy nie dojdzie, o kompromitującym kancelarię prezydenta zdarzeniu poinformuje media - twierdzi "Nasz Dziennik".
Tymczasem kancelaria prezydenta w oficjalnym oświadczeniu rozesłanym mediom zaprzecza doniesieniom gazety pisząc, że nieprawdą jest, iż przedstawiciele prezydenta blokowali inicjatywę umieszczenia tablicy oraz że decyzja o włączeniu do programu wizyty jej odsłonięcia była podjęta pod jakąkolwiek presją. Kancelaria zdementowała także doniesienia, że rzekoma zwłoka z podjęciem decyzji o uczestnictwie Bronisława Komorowskiego wynikała z obawy przed reakcją Rosjan.
Przedstawiciele prezydenta Komorowskiego zaprzeczyli również informacjom, iż ambasada Węgier w Warszawie groziła, że "jeśli do odsłonięcia tablicy nie dojdzie, o kompromitującym kancelarię prezydenta zdarzeniu poinformuje media" - jak napisał "Nasz Dziennik".
"Zgodnie z obowiązującymi przepisami Kancelaria Prezydenta nie podejmowała decyzji ani nie była stroną w sprawie wmurowania tablicy. Wniosek o umieszczenie odsłonięcia tablicy w programie wizyty Prezydenta Republiki Węgierskiej w Warszawie wpłynął do Kancelarii Prezydenta RP od Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. KP RP ustosunkowała się do niego pozytywnie po zapoznaniu się z projektem tablicy i jej lokalizacją" - czytamy w oświadczeniu.
Jak zapewniają współpracownicy prezydenta, ustalanie ostatnich szczegółów programowych wizyty ze stroną węgierską trwało niemal do samego końca zgodnie z dyplomatyczną praktyką. Podkreślono jednocześnie, że współpraca z przedstawicielami Węgier "przebiegała bardzo sprawnie i bezproblemowo".