Kompletnie pijany maszynista ruszył pociągiem do tyłu
24 cysterny wypełnione lotniczą benzyną - taki skład prowadził maszynista, który miał we krwi niemal 4 promile alkoholu. Szybka reakcja dyżurnej ruchu uchroniła pociąg przed katastrofą, maszynista ruszył bowiem do tyłu.
25.03.2009 | aktual.: 25.03.2009 19:36
Wszystko działo się we wtorek przed godziną 22.00 w Kostowie pod Kluczborkiem w woj. opolskim. Maszynista elektrowozu, 51-letni Paweł L., drogą radiową powiadomił dyżurną ruchu o awarii pociągu. Nie potrafił jednak sprecyzować, co się stało. W pewnym momencie dyżurna zauważyła, że skład, liczący 26 wagonów, w tym większość wypełnionych paliwem lotniczym, ruszył do tyłu. Dyżurna, widząc dziwne zachowanie maszynisty, przygotowała tor wyjazdu w tym kierunku. Gdyby tego nie zrobiła, skład zniszczyłby rozjazd, a to mogłoby grozić katastrofą.
Informacja o podejrzanym zachowaniu maszynisty dotarła do dyżurnego Straży Ochrony Kolei, ten zawiadomił policję.
Kiedy patrol przybył na miejsce, skład stał na zwrotnicy. Maszynista siedział w kabinie lokomotywy. W wydychanym powietrzu 51-latek miał prawie 4 promile alkoholu.
Nietrzeźwego maszynistę zatrzymano do wytrzeźwienia. Zatrzymano także jego dokument prawa do kierowania pojazdem kolejowym.
Paweł L. musi liczyć się teraz z odpowiedzialnością karną związaną z prowadzeniem pojazdu w ruchu lądowym pod wpływem alkoholu. Za taki czyn grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Jeżeli natomiast czynności w tej sprawie potwierdzą możliwość sprowadzenia przez maszynistę katastrofy w ruchu lądowym, wtedy kara może wynieść nawet osiem lat pozbawienia wolności.