PolskaKomorowski: zabicie bin Ladena to ważny dzień dla Polski

Komorowski: zabicie bin Ladena to ważny dzień dla Polski

Zabicie Osamy bin Ladena to źródło satysfakcji dla Ameryki, ale także ważny dzień dla Polski - ocenił prezydent Bronisław Komorowski. Z kolei gen. Stanisław Koziej uważa, że jest to sukces Amerykanów, ale zabicie lidera Al-Kaidy nie zmniejszy zagrożenia terrorystycznego.

Komorowski: zabicie bin Ladena to ważny dzień dla Polski
Źródło zdjęć: © PAP

02.05.2011 | aktual.: 02.05.2011 12:28

- To ważny dzień także dla Polski, warto abyśmy pamiętali, że jednym z celów koalicji antyterrorystycznej, która powstała 10 lat temu, a w której była także Polska, było ukaranie winnych zamachu na WTC w Nowym Yorku i inne obiekty w Stanach Zjednoczonych - powiedział dziennikarzom w Rzymie prezydent.

- To także osobisty sukces prezydenta Obamy, źródło ogromnej satysfakcji dla Ameryki, ale to także przestroga dla wszystkich terrorystów spod różnych znaków i organizacji - dodał Komorowski.

- To jest ostrzeżenie, które mówi tyle, że nawet po 10 latach w końcu sprawiedliwość dosięga każdego, kto zagrozi ładowi światowemu, kto w imię swoich oszalałych celów dokonuje zbrodni w różnych miejscach świata - powiedział prezydent.

- Dzisiaj sprawiedliwość sięgnęła bin Ladena, każdy terrorysta będzie o tym długo pamiętał - ocenił Komorowski.

"To niewiele zmieni"

Z kolei szef BBN Stanisław Koziej uważa, że śmierć Osamy Bin Ladena niewiele zmieni, jeśli chodzi o zagrożenie terrorystyczne na świecie. Przyznał jednocześnie, że Amerykanie mają powody do satysfakcji.

- Śmierć Bin Ladena niewiele zmieni, jeśli chodzi o zagrożenie terrorystyczne, a można wręcz powiedzieć, że (pojawią się) następcy Bin Ladena, czyli ci, którzy chcieli by być Bin Ladenami bis, którzy będą chcieli przejąć te symboliczne sztandary terroryzmu światowego, można się spodziewać nasilenia w różnych miejscach operacji terrorystycznych - powiedział w Rzymie Koziej.

Jak dodał, na śmierć Bin Ladena trzeba patrzeć w dwóch wymiarach. - Jeden to wymiar symboliczny, emocjonalny, a drugi realny strategiczny, obydwa są ważne. Największy terrorysta świata został dopadnięty, ukarany, więc powody do satysfakcji, zwłaszcza Amerykanów są tu w pełni uzasadnione - ocenił szef BBN.

Koziej zauważył, że w świecie terrorystycznym nie ma hierarchicznej podległości. - To jest struktura sieciowa, która powoduje, że zlikwidowanie jednego, nawet ważnego ogniwa nie przesądza o osłabieniu całej sieci - podkreślił.

- Zabicie bin Ladena daje też dodatkowe argumenty do tego, że można się już powoli zwijać z Afganistanu. Cel, po co tam szliśmy, zwłaszcza Amerykanie, którzy szli tam żeby rozbić Al-Kaidę, ale też po to, żeby dopaść bin Ladena, został osiągnięty - zaznaczył szef BBN.

Zdaniem Kozieja - w sensie realnym - zabicie bin Ladena niewiele też zmieni w Afganistanie - Tak naprawdę w Afganistanie, to nie Al-Kaida jest przeciwnikiem, ona tam jest dodatkiem, solą albo pieprzem do całej sytuacji strategicznej w Afganistanie - podkreślił.

Z kolei w TVN24 Koziej mówił także, że śmierć bin Ladena jest argumentem przemawiającym za wycofaniem wojsk z Afganistanu. - Jeśli idzie o sam Afganistan, to moim zdaniem oczywiście zabicie bin Ladena daje jakieś argumenty dodatkowe, że można się już powoli zwijać z tego Afganistanu, (...) cel został osiągnięty - stwierdził.

Szef BBN ocenił, że zabicie przywódcy Al-Kaidy nie wpłynie w żaden sposób na bezpieczeństwo polskich żołnierzy przebywających w Afganistanie. - W ogóle nie będą bezpieczniejsi (polscy żołnierze), dlatego że dla naszych żołnierzy istnieją tam zagrożenia nie ze strony Al-Kaidy - podkreślił.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)