PolskaKomorowski: Sikorski nie ma za co przepraszać

Komorowski: Sikorski nie ma za co przepraszać


Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski nie ma za co przepraszać prezydenta - uważa marszałek
Sejmu Bronisław Komorowski. Odniósł się w ten sposób do zarzutów,
że szef MSZ odmówił spotkania z prezydentem.

Komorowski: Sikorski nie ma za co przepraszać
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

30.11.2007 | aktual.: 30.11.2007 11:27

To burza w szklance wody - skomentował w radiu RMF FM sytuację Komorowski, dodając, że wystarczyłoby żeby minister Kamiński, a nawet sekretarka z Kancelarii, uzgodniła termin z sekretarką ministra Sikorskiego.

Kancelaria Prezydenta poinformowała, że Sikorski odmówił przyjęcia zaproszenia na spotkanie z prezydentem. Szef MSZ tłumaczył, że nie mógł przybyć do Pałacu Prezydenckiego w proponowanym terminie, bo odbywało się wtedy nieformalne posiedzenie rządu i poprosił o wyznaczenie nowego terminu spotkania.

Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński, stwierdził w czwartek, że Sikorski odmówił spotkania z prezydentem i przysłał faks w tej sprawie w czwartek 3 minuty po wyznaczonej godzinie - o godz. 16.03. Jeśli to jest kultura polityczna, jeśli to jest jakakolwiek kultura, to ja jestem małą dziewczynką - odnosił się do tego prezydencki minister Michał Kamiński. Według niego, takie zachowanie jest "rzeczą niedopuszczalną".

Pytany o to Komorowski odparł, że w jego opinii Sikorski "nie ma za co przepraszać prezydenta". Dodał, że Kamiński swoimi wypowiedziami niepotrzebnie dolewa oliwy do ognia i zamiast rozwiązać sprawę, wzmacnia wrażenia, że jest jakiś straszliwy problem, który przytłacza Polskę.

Ja jako minister obrony narodowej byłem wielokrotnie w Kancelarii Prezydenta i zawsze prezydent dbał o to, aby jego urzędnicy uzgodnili to z moimi. Minister obrony narodowej, żaden minister rządu nie jest chłopcem na posyłki, że ma być gdzieś gdzie życzą sobie tego urzędnicy z Kancelarii Prezydenta - zaznaczył Komorowski.

Zdaniem Komorowskiego, na tej sytuacji bardziej straci "ten kto się obraża ze względów prestiżowych". Uważam, że urzędnicy Kancelarii zrobili prezydentowi krzywdę. Burza w szklance wody, drobna sprawa, którą mogły rozwiązać sekretarki, urosła do rangi problemu ogólnopolskiego - powiedział Komorowski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)