Komorowski: PiS popsuł wszystkie stosunki międzynarodowe
Wiceszef PO Bronisław Komorowski zadeklarował, że Platforma - jeśli wygra wybory - będzie chciała budować partnerskie relacje z partnerami z UE, w tym z Niemcami, oraz poprawić stosunki z Rosją. W jego ocenie,
polityka zagraniczna w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości sprawiła,
że relacje Polski z partnerami zagranicznymi zostały popsute na
wszystkich frontach.
To reakcja na wywiad premiera Jarosława Kaczyńskiego dla "Wprost", w którym szef rządu ocenił, że wygrana PO w wyborach będzie odwrotem od naszej twardej polityki, zwłaszcza budowy partnerskich relacji z Berlinem. Premier ocenił, że Platforma jest za bardzo uzależniona od Niemców i zbyt silnie tkwi w strukturach Europejskiej Partii Ludowej, co, niestety, oznacza dziś akceptację dominacji niemieckiej.
Tymczasem w ocenie Komorowskiego, polityka zagraniczna w wykonaniu PiS polega na konfliktowaniu i awanturze politycznej, a nie na partnerstwie - w relacjach z Berlinem i nie tylko.
Nie było i nie ma partnerstwa polsko-niemieckiego, jest polityka nieufności i niechęci, utrwalono złe relacje z Moskwą i nadszarpnięto relacje z UE. (...) Platforma będzie dążyła do partnerskich relacji z UE z rozbudowaną tkanką współpracy, także z Niemcami, głównym państwem UE" - powiedział Komorowski.
Komorowski zaprzeczył jednocześnie, jakoby szef PO Donald Tusk zgodził się zrezygnować z poparcia dla powołania komisji śledczej ws. akcji CBA w resorcie rolnictwa. Powtórzył, że Platforma chce jak najwcześniejszych wyborów parlamentarnych.
Jarosław Kaczyński powiedział "Wprost", że prezydent Lech Kaczyński i lider PO zawarli dżentelmeńską umowę, że przedterminowe wybory parlamentarne odbędą się 21 października, a brak komisji śledczej jest naturalną konsekwencją tej ugody, bo w tak krótkim czasie, w dodatku w ogniu kampanii wyborczej, nie ma możliwości przeprowadzenie żadnego parlamentarnego śledztwa.
Platforma będzie się domagała powołania komisji w tej kadencji. Pytanie: czy Prawo i Sprawiedliwość do tego dopuści, bo przecież marszałek Sejmu może trzymać przez pół roku w szufladzie wniosek o jej powołanie - powiedział wiceszef PO.
Komorowski nie obawia się "haków" na Platformę, o których mówił lider LPR Roman Giertych Newsweekowi Online. Giertych twierdzi, że premier przedstawiał mu materiały kompromitujące PO. Według Giertycha, w razie przyspieszonych wyborów mają zostać wykorzystane archiwalne materiały policji z Gdańska dotyczące m.in. spraw obyczajowych.
Zostawiamy całą "politykę hakową", wzajemne straszenie się, podsłuchy, nagrywanie się byłym koalicjantom, to jest ich specjalność, nie nasza. Nie zamierzamy ani iść w tę stronę, ani tego komentować wypowiedzi tego rodzaju- stwierdził polityk PO.