PolskaKomorowski: nowa PKW powinna zasygnalizować zmiany

Komorowski: nowa PKW powinna zasygnalizować zmiany

Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że nowa PKW powinna zasygnalizować te zmiany w organizacji wyborów, które mogą nastąpić w wyniku decyzji samej Komisji. Dodał, że zmiany, których nie da się tak przeprowadzić, znajdą się w projekcie noweli Kodeksu wyborczego.

Komorowski: nowa PKW powinna zasygnalizować zmiany
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

04.12.2014 20:35

W rozmowie w TVN24 Komorowski ocenił - w kontekście problemów w czasie ostatnich wyborów samorządowych - że nadużywana jest teza o tym, że państwo polskie nie zdało egzaminu albo że jest w głębokim kryzysie. Zaznaczając, że wpadki zdarzają się wszędzie, stwierdził, że "mamy za mało szacunku do własnego państwa".

Prezydent przyznał, że PKW nie poradziła sobie z organizacją wyborów w tym roku i kryzysem, który po nich nastąpił i był wykorzystywany "w celu rozbuchania niepokoju natury politycznej". W jego ocenie sędziom PKW nie starczyło umiejętności komunikowania się i przewidzenia, co się zdarzy w wyniku niepodjęcia na czas decyzji np. o przejściu na ręczne liczenie głosów. - To są kwestie wizerunkowe, ale irytujące opinię publiczną - uznał Komorowski.

Po tym, gdy - w związku z problemami systemu informatycznego i w konsekwencji opóźnieniem w ogłoszeniu wyników samorządowych - rezygnacje złożyli dotychczasowi członkowie PKW, prezydent w czwartek powołał nowy skład Komisji. Komorowski podkreślił w czwartek, że rezygnacja sędziów należących do poprzedniego składu PKW była rozwiązaniem niezwykle honorowym.

W ocenie prezydenta "nowa PKW przychodzi z niesłychanie bolesnym, ale niesłychanie ważnym doświadczeniem Komisji, która podała się do dymisji". Jak dodał, teraz PKW z mocy ustawy powinna opracować raport. Prezydent podkreślił, że "członkowie Komisji powinni zastanowić się i zasygnalizować, gdzie mogą nastąpić zmiany nie w wyniku nowelizacji ustawy, co jest zawsze trudne, ale gdzie można szukać rozwiązań pozytywnych, uzdrawiających sytuację przez decyzję samej PKW".

- To, co uznają sędziowie za niemożliwe bez zmiany Kodeksu wyborczego, to trzeba będzie nowelizować w sejmie - zaznaczył przypominając, że w jego kancelarii ma powstać projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego. - Mam nadzieję właśnie na jakieś sygnały PKW, czego oni by sobie życzyli, by sytuacja była lepsza i co oni sami zrobią - dodał.

Prezydent powiedział, że prace nad nowelizacją Kodeksu wyborczego w jego kancelarii już trwają i zmiany w prawie wyborczym - to będzie następny etap po rozstrzygnięciu przez sądy wszystkich protestów wyborczych, sporów i wątpliwości. Jedną z propozycji - jak mówił Komorowski - będzie kadencyjność PKW.

Oceniając zmiany w Kodeksie wyborczym zaproponowane przez PiS Komorowski zaznaczył, że nie może odpowiadać za sejm, ale podziela opinię, że "absolutnie nie należy iść w kierunku proponowanej przez PiS zmiany, w kierunku upartyjnienia, upolitycznienia PKW, bo to jest droga niezwykle niebezpieczna". Pierwsze czytanie projektu PiS odbyło się w sejmie w czwartek po południu.

Prezydent stwierdził, że upolitycznienie PKW jest głównym elementem propozycji PiS. Sugerował "nieściganie się na to, kto prędzej złoży projekt, lecz wspólną pracę parlamentu przy przyjęciu do wiadomości i powiedzeniu publicznie, że popełniliśmy błąd, który trzeba naprawić nowelizacją Kodeksu".

Obecny skład PKW to 9 sędziów wskazanych przez prezesów TK, SN i NSA. Według propozycji PiS skład PKW miałby nadal być 9-osobowy: sędzia Trybunału Konstytucyjnego (wskazany przez prezesa TK), sędzia Sądu Najwyższego (wskazany przez pierwszego prezesa SN), sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego (wskazany przez prezesa NSA) oraz sześciu członków powołanych przez prezydenta na wniosek wszystkich klubów parlamentarnych.

Zmiany miałyby także wprowadzić kadencję sześciu członków PKW powoływanych przez prezydenta na wniosek klubów. Miałaby ona trwać tyle, ile kadencja sejmu (maksymalnie 4 lata) i kończyć się 150 dni po dniu wyborów parlamentarnych. PiS proponuje też, by w komisjach wyborczych niższego szczebla mogli zasiadać przedstawiciele partii politycznych, reprezentowanych w parlamencie. Projekt zakłada ponadto wprowadzenie możliwości "dźwiękowej i filmowej rejestracji procedur wyborczych". Posłowie PiS uzasadniają, że obecny stan prawny nie reguluje tej kwestii, "nie zabraniając jednak wprost w żadnym przepisie podobnej rejestracji".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (38)