Trwa ładowanie...
d7twtry
09-06-2010 11:05

"Komorowski musi wziąć odpowiedzialność za Palikota"

- Apeluję do pana marszałka Komorowskiego żeby pozwolił prowadzić kandydatom kampanię i żeby wziął odpowiedzialność za to wszystko, co dzisiaj będzie robił pan Palikot w Lublinie. A myślę, że to jest sytuacja niedopuszczalna żeby polityk, szef regionu Platformy Obywatelskiej w Lublinie tak się zachowywał - powiedziała w programie "Gość Radia Zet" posłanka PiS Elżbieta Jakubiak.

d7twtry
d7twtry

: A gościem Radia Zet jest Elżbieta Jakubiak, Prawo i Sprawiedliwość, wita Monika Olejnik, dziękuję, dzień dobry bardzo. : Dziękuję bardzo, dzień dobry. : Dziękuję, że pani przyszła, tak, dzień dobry. Jarosław Kaczyński wybiera się dzisiaj do Lublina, w Lublinie zapowiada swój wiec Janusz Palikot, czy obawia się pani tego, co tam się może wydarzyć. : No bardzo się denerwuję i właściwie od rana jestem już bombardowana jakimiś informacjami o tym, że Palikot szykuje te swoje bojówki, wręcz bym powiedziała, no bo firmy ochroniarskie, które tam mają jakoś działać. Nie umiem powiedzieć, co on robi, natomiast apeluję do pana marszałka Komorowskiego żeby pozwolił prowadzić kandydatom kampanię i żeby wziął odpowiedzialność za to wszystko, co dzisiaj będzie robił pan Palikot w Lublinie. A myślę, że to jest sytuacja niedopuszczalna żeby polityk, szef regionu Platformy Obywatelskiej w Lublinie tak się zachowywał. Jest osobą publiczną i naprawdę miejsce uprawiania polityki i styl jest... : Ale co, boi się pani, że
dojdzie do rękoczynów, czy że dojdzie do jakiś sytuacji werbalnych, nieprzyjemnych. : Mnie się wydaje, że w ogóle jest czymś bardzo niedobrym jeśli człowiek zapowiada kampanię, że będzie robił antykampanię. No ma swój projekt, proszę żeby go prowadził, ale to nie jest tak, że my wyjeżdżamy, polityka jest bojówką. Jeśli Palikot uważa, że polityka to bojówki jakieś takie uliczne, no to myli się i pan marszałek, ja chciałam tutaj oficjalnie powiedzieć, że to jest pełna odpowiedzialność marszałka Komorowskiego, to jest jego doradca, to jest człowiek, z którym on się spotyka codziennie, czytamy te wszystkie tabloidy, które donoszą, gdzie i kiedy on się z nim spotyka i dzisiaj weźmie pełną odpowiedzialność za cokolwiek, co się wydarzy w Lublinie. : A czy prezes Jarosław Kaczyński bierze odpowiedzialność za to, co robi „Gazeta Polska”, bo wysłał im przesłanie i uważa, że to jest takie medium, które walczy o prawdę i ponosi konsekwencje, czy bierze odpowiedzialność, tytuł w „Gazecie Polskiej” „Stenogramy
uprawdopodobniły zamach”. : Proszę nas nie ustawiać w roli jakby takiej partii, która ma swoją gazetę lub jej nie ma. Ja, dziennikarze mają pisać tak jak uważają, mają mówić to, co uważają i jeśli uważają, że to był zamach niech piszą, jeśli uważają, że to nie był zamach niech piszą. : A pani uważa, że to był zamach? : Ja nie wiem, ale jedno jest pewne, że stenogramy, które zostały ujawnione nie są stenogramami dlatego, że tam jest zbyt dużo wolnych, pustych miejsc, które nie zostały odszyfrowane. Mnie się wydaje, że dwa miesiące, kiedy specjaliści mają materiał z czarnych skrzynek powinni umieć odszyfrować głosy ludzi, którzy się znajdowali na pokładzie. : Ale według pani poseł był to zamach, czy nie? : Proszę pani nie wiem, gdybym wiedziała to bym była pewnie, jakby żyłabym, żyłabym w jakiejś normalnej sytuacji. Mam wrażenie, że stało się tam coś złego, mam przekonanie o tym, że pilot myślał, że jest gdzie indziej, a był gdzie indziej, był sto metrów od pasa startowego w bok i był, a był przekonany, że
jest nad pasem, spadał z szybkością, z prędkością, która jest nieprzewidziana dla tego typu samolotów i nie umiem na te pytania sobie odpowiedzieć. Nie umiem też odpowiedzieć na pytanie dlaczego w stenogramach nie ma żadnych zapisów co do zachowania osób innych niż tylko kokpit, przecież drzwi były otwarte, musi być słychać to, co się dzieje w salonikach i pytam, i jakby uważam, że te stenogramy powinny być jakby opisane dlaczego jest tak, że ... bez szumu, bez trzasków, proszę pani, w sejmie, jak są oklaski nawet to jest w stenogramie napisane oklaski, jeśli ja krzyknę ze swojego miejsca tam: Palikot jest człowiekiem nieodpowiedzialnym to, to będzie w stenogramie. Natomiast w tych stenogramach nie ma żadnych takich opisów. : Pani poseł, czy według pani telewizja powinna agitować, Stanisław Janecki na łamach „Faktu” powiedział wprost, że będzie głosował na Jarosława Kaczyńskiego i dlaczego będzie na niego głosował, a jak wiemy jest szefem publicystyki telewizji publicznej, to uchodzi czy nie, to jest zgodne
z kodeksem etyki dziennikarskiej, Krajowej Rady? : Proszę pani, nie chcę oceniać, naprawdę każdy zachowuje się tak jak chce i bierze za to pełną odpowiedzialność. Ja naprawdę mam poczucie, że państwo chcą żebyśmy my rozsądzali kto jest dobry, kto jest zły. Politycy nie mają takiego, takiej możliwości mówienia ten dobry, tamten zły. : Nie, ja tylko, ale wie pani ja sobie wyobrażam, że gdyby Tomasz Lis napisał, że będzie głosował na Marka Jurka to by się zrobiła wielka awantura... : Bo to by było szokujące, rzeczywiście. : ...że dziennikarz telewizji publicznej określa na kogo będzie głosował. : Gdyby Tomasz Lis powiedział, że będzie głosował na Marka Jurka byłoby to szokiem społecznym, z całą pewnością i byłoby to komentowane. : Tak, a ja bym napisała, chociaż nie jestem dziennikarką publiczną, więc nie będę mówiła o tym na kogo ja bym głosowała. : No my przecież wszyscy wiemy. : No tak, oczywiście, tak oczywiście wszyscy wiemy. : Nie, to był żart, przepraszam, to był żart, ja myślę, że dziennikarze są
obywatelami i mają prawo do swoich poglądów, natomiast rzeczywiście... : Nie, nie, ale pytam się czy jeżeli... : ...niepotrzebne jest takie wprowadzanie, właśnie takiego podziału ja na tych, ja na tych, bo dziennikarze do dnia debaty, do dnia głosowania powinni zachowywać bezstronność wobec kandydatów. : No pan Janecki nie zachowuje takiej bezstronności, ale to jego sprawa, tak? : Jego sprawa, ponoć ma swojego szefa, niech sobie z nim rozmawia. : „Geje i lesbijki to są prostytutki” – mówi pani Zofia Romaszewska wczoraj, w TOK FM, czy taka osoba powinna być „zachowują się jak prostytutki”, czy taka osoba powinna być rzecznikiem praw obywatelskich. : Nie słyszałam tego wystąpienia, nie chcę komentować, już wiele razy skomentowałam różne wystąpienia, które potem okazały się, że były w innym kontekście powiedziane. : To było w takim kontekście, w kontekście pokazywania swoich : Obsceny pewnej. : Tak, tak. : Pewnej obsceny, że ja nie zgadzam się na promocję takiego stylu życia i homoseksualizmu takiego, takiej
promocji, która jest dość powiedziałabym wulgarna. I jak ja widziałam te platformy, kilka lat temu, teraz się im nie przyglądam... : Ale nie Obywatelskie. : Nie, nie, platformy obywatelskie, bo pan Donald Tusk zabiegał o poparcie tych środowisk i spotykał się z nimi, w związku z tym też obywatelskie... : A pani nie chciałaby żeby geje i lesbijki popierali, poparli Jarosława Kaczyńskiego? : No na pewno to jest sprawa jakby ich upodobań seksualnych jest dla mnie drugorzędna, ja nie chcę mieć kontaktu z takimi ludźmi, którzy wychodzą na ulice w strojach, które są wulgarne, zachowują się w sposób wulgarny, czy to dotyczy hetero czy to dotyczy homo to też mnie to denerwuje. : No dobrze, ale czy można powiedzieć, że to są prostytutki, zachowują się jak prostytutki. : Ale ja nie wiem, co pani Zofia Romaszewska, jest to kulturalna pani o ogromnym dorobku życiowym i wydaje mi się, że to jest jakiś inny kontekst, to znaczy... : No, ale ten kontekst, o którym pani mówię. : Natomiast prowokacyjne zachowania,
rzeczywiście no, ja mogę powiedzieć, że to mnie się nie podoba i mam prawo do tego żeby tak mówić i pani Zofia Romaszewska pewnie mówiła o tym kontekście... : Ale to, co mówi pani... no tak : ...takich prowokacyjnych, wyzywających, obscenicznych zachowaniach, bardzo często w ten sposób te środowiska się zachowują, no i to jest niepożądane, to jest złe po prostu dlatego, że... : Palikot się pyta o zdrowie psychiczne Jarosława Kaczyńskiego. : To jest, Palikot jest gdzieś na marginesie polityki, to jest obscena taka sama właśnie, jak te platformy na, z ludźmi, którzy są agresywno-ostentacyjni. On jest agresywny, nie nadaje się ze względu na swoje predyspozycje takie właśnie charakterologiczne do uprawiania polityki, psuje, Palikot jest synonimem jakby obrzydliwego języka i będzie, przejdzie do historii jako i do słownika języka polskiego jako obrzydliwy polityk, takie będzie Janusz Palikot będzie się równało obrzydliwy polityk. : A z kolei... : I to jest po prostu człowiek, który ma szalone ambicje, ten
człowiek chce być premierem w Polsce, mówi o tym jasno i moim zdaniem pan Palikot powinien być pomiarkowany przez premiera, jako szefa partii, bo ja nie mówię o parlamentarzyście, ale to jest szef regionu lubelskiego i pan premier Tusk powinien się spotkać i pomiarkować, powstrzymać to chamstwo, które się wylewa z jego zachowania. : A jak Jarosław Kaczyński wygra to Zbigniew Ziobro będzie szefem partii? : Ha, ha, ja mam nadzieję, że wtedy będzie to taka zdrowa konkurencja... : Ale między kim a kim, na przykład. : Wie pani, u nas w partii osobowości nie brakuje. : No dobrze, to proszę wymienić trzy nazwiska, które mogłyby ubiegać się o tę funkcję. : No ja mam, wie pani teraz to bardzo trudno, bo to takie cechy przywódcze ujawniają się właśnie jak takie, powstaje taka sytuacja konkurencji. Z całą pewnością jest liderem Zbyszek Ziobro, ma cechy przywódcze takie, zresztą myślę, że jego wyniki wyborcze świadczą o tym, że postrzegany jest również jako lider, natomiast w partii będzie miał ogromną konkurencję. :
Ale chciałaby pani żeby był pani szefem? : Ja jestem przywiązana do... : Jarosława Kaczyńskiego... : ja bym chciała żeby kobiety, żeby kobiety były szefami partii w Polsce. I taka partia na prawicy, czy centroprawicowa, która by miała lidera kobietę, patrząc na karierę Angeli Merkel : Na przykład Joasia Kluzik : No Joasia ma bardzo silny charakter przywódcy, jest bardzo twarda, ja jej wcześniej nie znałam takiej, bo nigdy nie pracowałam z nią tak blisko, a dzisiaj widzę, że jest no silną postacią i właśnie taką bardzo twardą i jednoznacznie, jednoznacznie określającą i swoją rolę i podporządkowującą jednak sobie ludzi, ale robi to z wdziękiem i myślę, ż na tym polega ta siła i pewnie tych liderów naszych można wymieniać długo, bo nie sądzę żeby takich ambicji byli pozbawieni inni, wiele słyszałam o panu pośle i moim koledze Cymańskim, który też jest osobą bardzo wyrazistą : To on by mógł szefem partii? : Wie pani to są, ja nie mówię o tym, kto by mógł być, tylko myślę, że to będą osoby, które wezmą udział w
jakiejś konkurencji, ja życzę Jarosławowi wygranej i jednocześnie cieszę się, że w partii dojdzie do takiego, takiego, no takiej walki o przywództwo. To jest zdrowe, bo to buduje się na nowo partia, bo to się buduje... : Marek Jurek jest oburzony tym, że jest debata czterech parlamentarzystów w telewizji publicznej, że się wyklucza inne osoby, Andrzej Olechowski z kolei mówi, że to nie są wybory parlamentarne tylko wybory prezydenckie i się komuś coś pomyliło. : Obaj panowie mają rację, ale obaj panowie jakby też muszą sobie zdawać sprawę i pewnie wiedzą doskonale o tym, że debata 10 kandydatów jest trudna do zorganizowania. : Ale można było zrobić, nie wiem, losowanie i byłoby sprawiedliwie. : Ja też, ja też, ja, myśmy nie ustalali zasad tej debaty, więc ja powiem tak, rzeczywiście klucz jest logiczny, że to są partie parlamentarne, czyli przedstawiciele najsilniejszych partii w Polsce, no demokratycznie wybranych, to jakby trzeba zwyciężyć w wyborach, to też jest jakiś wysiłek : No tak, ale to są wybory
prezydenckie, a mamy podział władzy, także to jest... : Ale gdyby, tak, oczywiście, natomiast ja też mam poczucie, że jest tutaj dyskomfort tych kontrkandydatów, oni są równoprawnymi uczestnikami kampanii wyborczej i powinno być tak, że jesteśmy w stanie w Polsce tak przemyśleć sposób debaty żeby oni byli potraktowani tak samo, jak liderzy sondaży, bo na razie jesteśmy liderami sondaży, a nie zwycięzcami, czy osobami, które powinny mieć jakieś preferencje. Wydaje mi się, że jest tutaj, ja na ich miejscu też bym się tak czuła, ale no też my nie jesteśmy w stanie prowadzić debaty w dziesięć osób, to jest minuta, czy pół minuty, to byłyby debaty kilkugodzinne, które nie są w stanie... : No tak, co ma w sobie Jarosław Kaczyński, czego nie miał Lech Kaczyński? : Ojej, wie pani ja mam czasem takie sytuacje, w których słyszę telefon i głos Jarosława i jakby nie wiem, kto dzwoni, to jest okropne w sensie takim dla mnie jako człowieka. Mają bardzo dużo cech wspólnych ja tak, ja nie pracowałam z Jarosławem Kaczyńskim,
bo – ale niedługo, nie tyle co z Lechem, mogę powiedzieć, że im więcej pracuję tym, z Jarosławem, tym widzę, jak bardzo są oni podobni w sensie takich zachowań różnych, na przykład – ich przyzwyczajeń, ich upodobań różnego rodzaju. Jarosław Kaczyński ma szalony dystans do siebie i taką autoironię, która jest rozbawiające. Ja na przykład, to jest chyba ta taka cecha, która go, która u niego jest silniejsza, że on ma ogromny dystans, dlatego że ogromnie dużo przeszedł takiego boju, z takim obywatelem zwykłym. On strasznie dużo podróżuje po Polsce i widzi ludzi, on przejeżdża chyba tysiące kilometrów rocznie i w związku z tym bardzo dobrze też zna Polskę tak miasto po mieście, wioska, pamięta, którędy przepływają, jakie rzeki, którędy, jest takim podróżnikiem – geografem też bym powiedziała bardzo mnie to zdziwiło, że jest, że wie, na której stacji kolejowej, które pociągi się zatrzymują, albo prawda, takie drobiazgi, które go bardzo fascynują w Polsce. Ostatnio właśnie rozmawialiśmy o takim transporcie, ale o
takim czymś, co będzie wyzwaniem dla polskiej gospodarki i on tutaj bardzo dużo szczegółów potrafił podać. : Wczoraj Sławomir Nowak powiedział, że nie ma odwagi, że brakuje mu odwagi i właściwie nic nie wiemy o przeszłości Jarosława Kaczyńskiego w Radio Zet to powiedział. : To jest młody człowiek pan Nowak i myślę, że rzeczywiście on ma z tym problem, ponieważ nie może pamiętać Jarosława Kaczyńskiego sprzed 89 r., a widocznie książek nie czyta, więc też nie może wiedzieć więcej o Jarosławie, jeśli nie czyta książek i wybaczam taki sposób patrzenia na politykę panu Nowakowi, bo to jest no przywilej młodości. Jarosław Kaczyński jest aktywnym politykiem od można powiedzieć... : Ale przywilej młodości czy złośliwości? : Młodości, a złośliwość czasem towarzyszy tej młodości. : A czy podoba się pani kampania medialna Marty Kaczyńskiej, która jest we wszystkich gazetach „Show”, „Gala”, „Viva”, opowiada o swoim życiu osobistym. : Wie pani, Marta była bombardowana... : O swoich mężach... : Marta była bombardowana
takimi, tym wszystkim, prośbami o to żeby odkryła trochę ich prywatności i pewnie się poddała temu, bo żeby mieć w pewnym momencie spokój trzeba tę ciekawość ludzi, czy mediów, bo to nie chodzi nawet o ludzi, ale o media, zaspokoić. Moim zdaniem jest to, będzie jej trudno z tym, bo później każde słowo jest analizowane, porównywane, będzie jej trudno funkcjonować. Ja myślę, że : To jest element kampanii sztabu wyborczego? : Ja Marty nie widziałam, Marty nie widziałam od właściwie można powiedzieć od tydzień, czy dwa tygodnie po pogrzebie. : Ale to nie musi być pani pomysł, może być kogoś innego ze sztabu, są telefony. : Nie, Marta nie jest osobą, która wie pani, która da się namówić, ona ma bardzo stanowczy charakter i moim zdaniem jest tak, że ona żeby wyjść z domu to musi sobie zagwarantować bezpieczeństwo i albo się umówi z tymi mediami, że zrobi to, za jej zgodą się coś odbędzie, albo będzie wiecznie śledzona tak, jak przedtem przez ukryte kamery. : No dobrze, ale podoba się pani to? : Ja, niektóre rzeczy
bardzo, bo widzę taką ciepłą, znaczy cieszę się, że ona ma rodzinę, i że może to przeżywać ze swoim mężem i jakby z dziećmi, bo to jest naprawdę dla niej trudny czas i pewnie im dalej od tragedii będzie jej jeszcze trudniej, no i co, każdy z nas ma jakąś potrzebę mówienia, proszę ją zrozumieć, że ona ma .. : Czy według pani, tak, ale czy według pani powinny być pamiętniki pani Maryli Kaczyńskiej? : Pani Maria nie pisała pamiętników. : Powiedziała Marta Kaczyńska, że znalazła pamiętnik swojej mamy, jeszcze nie zdążyła go przeczytać. : Wie pani... : Nie pisała? : No, wie pani, nie mogę zaświadczyć, ale wydaje mi się, że nigdy nam nie mówiła, może robiła jakieś notatki. Ja kiedyś ją namawiałam do, panią Marię namawiałam do tego żeby udzieliła takiego wywiadu państwu, dziennikarzom i żeby opowiedziała swoją historię prezydentury, bo to byłoby ciekawe, ona miała osobny program zawsze pierwszej damy i... : To ja wiem, wiem, ale chodzi mi o te... : Ja nawet z panią, czy z kolegami tutaj kiedyś rozmawiałam o tym, że
to byłoby ciekawe, bo to było fascynujące i być może to są notatki, które – nie wiem, ja po prostu mam przekonanie, że pani Maria pamiętnika jako takiego, w sensie jakiegoś prywatnego to no nie wiem, nie chcę nic mówić, bo po prostu nie wiem. : Ale gdyby pisała to według pani powinien zostać publikowany. : Nie. : Dziękuję bardzo, Elżbieta Jakubiak była gościem Radia Zet. : Dziękuję bardzo.

d7twtry
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d7twtry
Więcej tematów